Anna Łęcka-Dobrowolska
Urodziła się 7 stycznia 1980 roku w Skaryszewie. Łuczniczka Sokoła Radom. Złota medalistka mistrzostw Polski seniorów, z powodzeniem startowała na igrzyskach olimpijskich w Sydney, zajmując 13 miejsce indywidualnie. Hobby - czytanie książek, szczególnie Paula Coelho.
Rafał Dobrowolski
Urodził się 27 grudnia 1983 roku w Kielcach, mieszka w Szewcach. Łucznik Stelli Kielce. Mistrz Polski, olimpijczyk z Pekinu, halowy wicemistrz świata, brązowy medalista mistrzostw Europy. W wolnych chwilach czyta książki Dana Browna, lubi też jeździć na desce snowboardowej.
- Z żoną mamy teraz więcej zajęć, do tych wcześniejszych doszedł nam jeszcze nasz bobasek. Jak każde małe dziecko, potrzebuje dużo miłości, jedzenia i snu - opowiada Rafał Dobrowolski, utytułowany polski łucznik, olimpijczyk z Pekinu, halowy wicemistrz świata oraz brązowy medalista mistrzostw Europy.
- Dla nas są to bardzo szczęśliwe chwile, mimo tego zmęczenia, które występuje. Przeważa radość, to jest niesamowite uczucie, niezwykły czas w naszym życiu - podkreśla łucznik Stelli Kielce.
Z żoną Anią Łęcką-Dobrowolską i Kacprem przebywa w swoich rodzinnych Szewcach koło Kielc. - Treningi godzę z rolą taty. Ćwiczę głównie na miejscu, nie jeżdżę do klubu, zależy mi na tym, żeby być cały czas być przy żonie i dziecku. Staram się jak najwięcej pomagać - dodaje.
Rafał i jego żona Ania, zawodniczka Sokoła Radom, to jedno z najbardziej znanych łuczniczych małżeństw. Obydwoje mają na koncie występ na olimpiadzie - ona w Sydney w 2000 roku, on w Pekinie w 2008 roku. Poznali się dzięki dyscyplinie sportu, którą uprawiają.
- Można powiedzieć, że łuki nas połączyły, a właściwie wspólni znajomi z tej dyscypliny - mówi Rafał Dobrowolski. - Ania przyjaźni się z moim przyjacielem Bartkiem Mikosem. Znali się lepiej, razem jeździli na zgrupowania. Ja dopiero po igrzyskach olimpijskich w Sydney dołączyłem do kadry narodowej. Poznaliśmy się przez Bartka, razem jesteśmy od 2002 roku.
Czy syn pójdzie w ślady rodziców? - Myślę, że nie będzie strzelał z łuku. Mam nadzieję, że będzie w sporcie, ale w innej dyscyplinie. Tak się składa, że zwykle dzieci łuczników nie są łucznikami, przynajmniej w naszym otoczeniu. Arek i Kasia Ponikowscy mają dwoje dzieci, ale żadne nie strzela z łuku. Tak samo jest u Roberta i Iwony Marcinkiewiczów oraz Małgorzaty i Ryszarda Olejników. Myślę, że nasz Kacper też nie będzie łucznikiem - stwierdza Rafał.
Jego za dwa tygodnie czeka udział w mistrzostwach Polski w Zamościu, później ewentualnie mistrzostwa Europy w Chorwacji. Uzyskał na nie kwalifikacje, ale na razie nie jest przesądzone, czy w nich wystartuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?