Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Kaczor: Moje życie to boks

Kamil MARKIEWICZ
Rafał Kaczor, nowy zawodnik Rushha Kielce.
Rafał Kaczor, nowy zawodnik Rushha Kielce. S. Stachura
Nowy pięściarz Rushha, olimpijczyk z Pekinu, opowiada o swoich planach i kulisach przyjścia do Kielc.

Rafał Kaczor

Rafał Kaczor

Urodzony 6 sierpnia 1982 roku w Legnicy. Obecnie mieszka w Wałbrzychu. Wychowanek klubu bokserskiego AKS Strzegom. Kariera sportowa: AKS Strzegom, PKB Poznań, Rushh Kielce. Siedmiokrotny mistrz Polski, aktualny mistrz Unii Europejskiej. Uczestnik Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.

W rundzie rewanżowej Międzyokręgowej Ligi Bokserskiej kielecki klub bokserski Rushh będzie reprezentowało dwóch olimpijczyków z Pekinu - Rafał Kaczor i Łukasz Maszczyk. Rozmawiamy dziś z Rafałem.

Kamil Markiewicz: * Jak przebiegała twoja dotychczasowa kariera?
Rafał Kaczor: - Byłem wychowany w sportowej rodzinie. Mój tata, Zenon Kaczor, był bokserem. Moja mama na początku była przeciwna temu, żebym, tak jak tata, trenował boks. Gdy zobaczyła, że robię coraz większe postępy, odnosząc zwycięstwa w walkach sparingowych, zgodziła się. Później brałem udział w mistrzostwach Polski kadetów, juniorów oraz seniorów. Momentem przełomowym w mojej karierze było wywalczenie nominacji na mistrzostwa świata w Chicago, gdzie zająłem piąte miejsce. Później otrzymałem nominację na Igrzyska Olimpijskie do Pekinu. Ostatnio walczyłem w międzynarodowym turnieju bokserskim w Debreczynie (Węgry). Wzięli w nim udział bokserzy z Ukrainy, Białorusi, Francji oraz Węgier. W pierwszej walce udało mi się pokonać srebrnego medalistę z Pekinu w wadze muszej Andrisa Laffita Fernandeza (Kolumbia), który obecnie jest uważany za jednego z najlepszych bokserów na świecie. W drugiej walce pokonałem pięściarza z Francji. Niestety, w trzeciej konfrontacji zmierzyłem się z jednym z bokserów gospodarzy, a jak wiadomo, im pomagają nawet ściany. Ostatecznie zająłem trzecie miejsce.
* Co zadecydowało o twoim przejściu do kieleckiego klubu?
- Przede wszystkim trener, który żyje boksem i jest bardzo dobrym fachowcem. Poza tym cała ta otoczka wokół kieleckiego klubu oraz samo miasto, które żyje boksem. Rushh w swojej kadrze ma bardzo dobrych zawodników, a ja chcę trenować z najlepszymi.

* Co zaliczysz do swoich największych osiągnięć sportowych?
- Start na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Kiedyś było to moje marzenie, żeby wystartować na olimpiadzie, z czasem przerodziło się ono w rzeczywistość. Co prawda nie zdobyłem w Pekinie żadnego medalu, ale sama świadomość, że było się w gronie najlepszych na świecie, dla sportowca jest bezcenna.

* Czy nie kuszą cię propozycjami zawodowe grupy bokserskie?
- Przed olimpiadą pojawiło się kilka takich propozycji, ale olimpiada to coś wspaniałego, serce podpowiadało mi, że muszę wziąć w niej udział. Na pewno do czasu olimpiady w Londynie nie zdecyduję się, aby przejść na zawodowstwo. Prawda jest taka, że boks zawodowy i amatorski różnią się od siebie znacznie pod względem finansowym, ale pieniądze to nie wszystko. Oczywiście w przyszłości, jeśli dostanę propozycję, która pomogłaby mi ustabilizować się finansowo, to poważnie ją przemyślę.

* Co sądzisz o Międzyokręgowej Lidze Bokserskiej, w której bierze udział Rushh Kielce?
- Boks w Polsce jest, jaki jest. Organizacja takiej ligi jest bardzo dobrym pomysłem, ponieważ młodzi pięściarze mają gdzie trenować. Myślę, że liga jest naprawdę mocna jeśli chodzi o biorących w niej udział bokserów. Kielecki klub ma bardzo silną kadrę. Myślę, że jesteśmy w stanie powalczyć w rundzie rewanżowej o mistrzostwo.

* Jak na razie związałeś się z kieleckim klubem na pół roku. Czy myślisz, że mógłbyś w Kielcach zostać na dłużej.
- Obecnie poszukuję nowego sponsora. Myślę, że jeśli mi się to uda, to nie wykluczam możliwości, że zwiążę się z klubem Rushh na dłużysz okres.

* Co lubisz robić poza boksem?
- Powiem szczerze, że całe moje życie to boks. Teraz jestem czynnym zawodnikiem, ale posiadam również licencję instruktora. Po zakończeniu kariery dalej będę chciał być związany z tą dyscypliną sportu.

* Jakie jest twoje największe marzenie?
- Z wyniku walk, w jakich ostatnio brałem udział, myślę, że stać mnie na olimpijski krążek. Moim największym marzeniem jest, aby był on koloru złotego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie