Rafał Soboń: Nida Pińczów - podobnie jak nasz zespół - awansowała do III ligi, jednak w tym **sezonie musiała uznać wyższość ostrowczan aż trzykrotnie. To ostatnie zwycięstwo było na miarę upragnionego pucharu.**
Rafał Lasocki: - Cieszymy się tym wspaniałym sezonem z wisienką na torcie w postaci pucharu. W zeszłym roku byliśmy w finale, tym razem udało się wygrać w dramatycznych okolicznościach. Beze mnie chłopcy zagrali dokładnie to co mieli wyuczone, wytrenowane. Po moim zejściu z boiska Nida nie stworzyła sobie żadnej sytuacji bramkowej, choć było sporo zamieszania, oddawali strzały na bramkę, ale to nie było zagrożenie na miarę bramki, a wręcz przeciwnie - to Kamil Dziadowicz mógł po kontrze wpisać się na listę strzelców. Ale nie ma co oszukiwać - wstawiliśmy autobus do bramki i broniliśmy tego wyniku. Co najważniejsze - udało się.
Powodów do radości w tym sezonie nie **brakowało?**
- Stworzyliśmy tutaj sobie w klubie rodzinną atmosferę i muszę przyznać, że gra w ekstraklasie i możliwość gry w reprezentacji Polski to jest "pikuś" w porównaniu z tymi nerwami jakie przeżywam tutaj w klubie (śmiech). Świetnie to wszystko funkcjonuje - i z miastem, i z kibicami - oby taka atmosfera trwała jak najdłużej.
Ciężko mówić o jakimkolwiek odpoczynku, bowiem **za tydzień czeka was kolejny mecz pucharowy, a **raptem za miesiąc rusza już liga.
- Dla nas sezon był bardzo długi. Ze sparingami, meczami ligowymi i pucharowymi to było około siedemdziesiąt spotkań. Chłopcy czują to w nogach, ale tak naprawdę nie ma kiedy odpocząć. Aura wyjątkowo nas nie rozpieszczała w tym sezonie, ale z perspektywy sezonu, nam to służyło. Chłopcy muszą dostać chwilę oddechu, ale nie zapowiada się to długi odpoczynek. Natomiast ja będę musiał w tym czasie popracować z naszymi juniorami, bo czasu nie mamy zbyt dużo.
Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?