Rafał Lorenz, ratownik Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego: Alkohol plus woda to śmierć

Zaczęły się wakacje, ludzie wypoczywają nad wodą. Jaka jest podstawowa zasada bezpiecznej kąpieli?

Główna to ta, że alkohol plus woda równa się śmierć. Większość przypadków utonięć ma w tym swoją przyczynę. Gdy jest gorąco i przebywa się na słońcu, nawet jedno piwo to właśnie o jedno za dużo. Zachowanie trzeźwości nad wodą jest bezwzględną koniecznością.

Gdzie i jak się kąpać?

Tylko w miejscach wyznaczonych i pilnowanych przez ratownika. I kolejna kardynalna zasada - nie skakać na główkę poza miejscami, gdzie jest to dopuszczone. Nie przestrzeganie jej kończy się często tragicznie - w najlepszym wypadku wózkiem inwalidzkim na resztę życia. Wchodząc do wody - nie można wskakiwać, to grozi szokiem termicznym, co jest bardzo groźne. Polecam zachować pokorę wobec własnych umiejętności pływackich.

Ale do wypadków dochodzi także na strzeżonych kąpieliskach.

To prawda, dlatego warto słuchać poleceń ratownika, zamiast robić mu na złość. Jego zadaniem jest pomagać wypoczywającym, bez współpracy i wzajemnego zrozumienia to trudne.

Jak zadbać o bezpieczeństwo dzieci nad wodą?

Rodzice muszą mieć kontrolę nad swoimi pociechami, nieustannie mieć je na oku - to ich obowiązek, z którego obecność ratownika, który ma pod opieką dużą liczbę kąpiących się, nie zwalnia.

Co robić, jeśli widzimy osobę tonącą?

Najpierw alarmować. Niesienie pomocy zależne jest od sytuacji. Tonący zrobi wszystko, by wydostać. Nierzadko może utopić osobę idącą mu na ratunek. Ważne, by ograniczyć bezpośredni kontakt - lepiej podać jakikolwiek przedmiot. To bezpieczne rozwiązanie.