Rafał Wójcik, trener Juventy Starachowice: - Dobrze, że w drużynie nie ma kontuzji

W ostatnią sobotę Juventa miała grać mecz kontrolny z Energią Kozienice. Został jednak odwołany ze względu na zbyt niską temperaturę. Na sobotę starachowicki zespół ma zaplanowany mecz kontrolny z Orłem Wierzbica. Ma się odbyć w Ożarowie.

Dorota Kułaga: Wysokie mrozy komplikują wam plany przygotowań do rundy wiosennej.

Rafał Wójcik: - Zdecydowanie, ale nic na to nie poradzimy. Mam nadzieję, że nie będzie już tak niskich temperatur i w sobotę będziemy mogli rozegrać sparing z Orłem Wierzbica. Cieszy mnie natomiast to, że w drużynie nie ma kontuzji. Trenuje też Tomek Wróblewski, powoli wraca do pełnej dyspozycji. Ostatnio kilku zawodników było przeziębionych, ale na najbliższy sparing powinni być gotowi do gry.

Jeśli chodzi o kadrę drużyny, to odszedł Mirosław Kalista. Będą jeszcze jakieś ubytki?

- Mirek odszedł do Jagiellonii, to bardzo duża strata. A ja zrezygnowałem z bramkarza Dawida Kalisty. Dopóki będę trenerem, nie będzie go w drużynie.

Na razie jedynym nowym zawodnikiem jest Artur Kidoń.

- Artur ma spore możliwości, dobrze prezentuje się pod względem motorycznym. Ostatnio jednak nie grał i potrzebuje czasu, żeby się wkomponować do drużyny.

Jak wygląda sprawa pozyskania Adriana Gębalskiego z Czarnych Połaniec, Grzegorza Zięby z OKS Opatów i Bartosza Styczyńskiego z KSZO Junior Ostrowiec?

- Jest szansa, że Zięba i Styczyński zostaną w naszej drużynie. Jeśli chodzi o Gębalskiego, to temat też jest aktualny. Najbliższe dni pokażą, czy w rundzie wiosennej będziemy mieć do dyspozycji tego zawodnika. Na pewno przydałby się w naszym zespole. Nie jest już natomiast aktualna sprawa pozyskania Piotrka Rajcy z Piasta Stopnica. Ekonomia decyduje o wielu rzeczach na tym poziomie rozgrywek.

Dziękuję za rozmowę