Rafał Wójcik
Rafał Wójcik
Urodził się 8 lutego 1995 roku w Pińczowie. Jest łucznikiem Uczniowskiego Ludowego Klubu Sportowego Włoszczowice, jest też objęty szkoleniem kadry narodowej juniorów. Jego trenerem jest Grzegorz Woźniczko. Uczy się w Technikum Mechanicznym w Pińczowie. W wolnych chwilach lubi słuchać muzyki.
- To mój największy sukces. Cieszę się, że zapisałem się w historii polskiego łucznictwa - mówił nam Rafał Wójcik z Uczniowskiego Ludowego Klubu Włoszczowice. Wywalczył on dwa medale na Mistrzostwach Europy Juniorów w Ljubljanie - brązowy indywidualnie i srebrny w drużynie.
W zawodach wystartowało 326 zawodniczek i zawodników z 36 krajów. Polska zajęła 12 miejsce w rankingu medalowym. W znaczącym stopniu przyczynił się do tego Rafał Wójcik. W pojedynku o brązowy medal pokonał 6:2 Niemca Svena Herziga i zdobył drugi medal na Mistrzostwach Europy Juniorów w Ljubljanie. Wcześniej razem z kolegami z kadry narodowej wywalczył "srebro" w drużynie. W finale nasza reprezentacja przegrała z Niemcami 2:6. Oprócz zawodnika z Włoszczowic, w naszej kadrze strzelali jeszcze Kasper Helbin z Obuwnika Prudnik i Kacper Szułkowski z Unii Pielgrzymka.
WALKA Z WIATREM I RYWALAMI
- W kwalifikacjach przeszkadzał nam mocny wiatr, strzelanie było loterią. Później warunki trochę się poprawiły, moje strzelanie też. W tych decydujących pojedynkach było już lepiej. Cieszę się z tych medali, to na razie moje największe osiągnięcie - dodał Rafał Wójcik. Jest to też największy sukces w historii klubu z Włoszczowic, który istnieje od 2005 roku.
Dodajmy, że dwoma medalami wywalczonymi w Słowenii Rafał Wójcik zapisał się też w historii polskiego łucznictwa. - Trzynaście lat czekaliśmy na medal z Mistrzostw Europy Juniorów, poprzedni zdobyliśmy w 2001 roku. Rafał potwierdził, że ma spore możliwości i jest wielką nadzieją naszego łucznictwa. - z zadowoleniem mówił Grzegorz Woźniczko, trener ULKS Włoszczowice.
BISKUP TEŻ GRATULOWAŁ
Po tym sukcesie Rafał Wójcik dostał mnóstwo gratulacji. Od rodziny, przyjaciół, kolegów z klasy z Technikum Mechanicznego w Pińczowie. W domu czekał na niego pyszny obiad, przygotowany przez mamę. Zaraz po powrocie Rafał Wójcik poszedł się pomodlić do kościoła. - Byłem na mszy, akurat odprawiał ją ksiądz biskup Marian Florczyk. Pokazałem medale ze Słowenii, opowiedziałem o starcie. Biskup pogratulował mi tego osiągnięcia i życzył kolejnych sukcesów - powiedział utalentowany łucznik.
A MÓGŁ BYĆ MUZYKIEM...
Rafał Wójcik łucznictwo trenuje osiem lat pod okiem trenera Grzegorza Woźniczki. Nie jest jedyną osobą w rodzinie Wójcików, która zajmuje się tą dyscypliną sportu. W klubie z Włoszczowic trenują też młodsi bracia - Marcin, który w sobotę wygrała ogólnopolskie zawody w Jędrzejowie, i Paweł. Startowała też siostra Iza, ale w tym sezonie zrezygnowała z występów na łuczniczych torach
Starsza siostra Ola jest natomiast uzdolniona muzycznie. - Ma swój zespół, nagrywała płytę. Czy ja też mam takie zdolności? Kiedyś próbowałem rozwijać się w tym kierunku. Grałem na gitarze i perkusji, ale nie miałem do tego przekonania. Postawiłem na łucznictwo i nie żałuję - mówi Rafał Wójcik, który uczy się w Technikum Mechanicznym w Pińczowie.
W LIPCU PUCHAR EUROPY
Największym sportowym marzeniem Rafała Wójcika jest zakwalifikowanie się na igrzyska olimpijskie. Jeśli nie do Rio de Janeiro, to na kolejne w 2020 roku. Na razie skupia się jednak na kolejnych ważnych startach w tym sezonie. - W składzie, który zdobył medal w Ljubljanie, w lipcu mamy jechać na Puchar Europy do Moskwy. Od następnego półrocza będę już w kadrze seniorskiej. W następnym roku zaczynają się już olimpijskie kwalifikacje, powalczę o kwalifikację. To na pewno byłoby spełnienie moich marzeń - podkreślił Rafał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?