Około godziny 17 w czwartek do komisariatu w Rakowie zgłosił się mężczyzna niepokojący się o swego 21-letniego kolegę mieszkającego w jednej z pobliskich miejscowości.
- 21-latek zabarykadował się w swoim pokoju i twierdził, że odbierze sobie życie. Gdy stanął w otwartym oknie na parterze domu policjanci zobaczyli, że ma przy sobie kuchenny nóż i przedmiot wyglądający jak pistolet - opowiada sierżant Marzena Tkacz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Negocjacjami z desperatem zajął się znający go policjant - dzielnicowy tego terenu - młodszy aspirant Marcin Bandura. Rozmawiali około dwie godziny. Dzielnicowemu udało się tak pokierować rozmową, że 21-latek odłożył niebezpieczne narzędzia. Sprawa znalazła finał nim na miejsce dotarli wezwani z Kielc negocjator i antyterroryści.
- Dzielnicowy wspólnie z policjantem pionu kryminalnego wykorzystali moment, obezwładnili 21-latka i ściągnęli go z parapetu. Mężczyzna został przekazany pod opiekę lekarzy - relacjonuje Marzena Tkacz i dodaje, że policjanci zabezpieczyli na miejscu nóż oraz wiatrówkę i opakowanie śrutu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?