Raport medyczny z zespołu mistrzów Polski w piłce ręcznej. Hassan Kaddah i Sandro Mestrić leczą urazy. Co z Pawłem Paczkowskim?

Hassan Kaddah, lewy rozgrywający z Egiptu, przed wakacjami przeszedł operację stopy.
- Hassan miał pękniętą kość łódkowatą w stopie i musiał przejść zabieg. Jestem w ciągłym kontakcie z nim oraz jego lekarzami. Zdecydowaliśmy, że lepiej, aby teraz pozostał jeszcze pod opieką specjalistów w Egipcie, bo zaraz wyjeżdżamy na zgrupowanie w Hiszpanii, więc w Kielcach nie miałby opieki. Dlatego dołączy do nas pod koniec sierpnia i wtedy ma być już wszystko w porządku. Zakładamy, że tuż po powrocie będzie mógł być wprowadzany indywidualnie do gry. Wiem, że Egipcjanin mądrze pracował w trakcie wakacji, więc adaptacja powinna być szybka – mówi Tomasz Mgłosiek, trener odnowy biologicznej w zespole mistrza Polski.

Chorwacki bramkarz Sandro Mestrić zmaga się z kontuzją pleców.
- Jego sprawa jest bardzo indywidualna. W przypadku podobnych urazów czas powrotu do gry określa się od trzech miesięcy w górę, ale musimy poczekać i zobaczyć, co przyniesie czas – wyjaśnia Tomasz Mgłosiek. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, należy się liczyć z tym, że Sandro Mestrić do końca tego roku nie będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego mistrza Polski.

Jak jest ze zdrowiem pozostałych zawodników mistrza Polski? Z kontuzjami odniesionymi jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu borykają się jeszcze Paweł Paczkowski, Haukur Thrasatarson (obaj zerwali więzadło krzyżowe w kolanie) i Elliot Stenmalm (uraz pleców).

- “Paczas” i “Haki” kończą już proces rehabilitacji. Teraz pozostaje kwestia wprowadzenia ich do gry. Szacuję, że potrwa to miesiąc, góra dwa. Tyle potrzebują, aby na nowo poczuć się dobrze na boisku i zgrać z drużyną. Proces leczniczy jest w stu procentach udany. Wszystko idzie zgodnie z planem, zawodnicy czują się dobrze, nie mamy żadnych powikłań i przeciwwskazań, by wprowadzać ich do gry. Elliot z kolei ciężko pracował przez wakacje nad kontuzjowanymi plecami. Sam mówi, że czuje się dobrze, ale teraz zweryfikuje go boisko, bo obciążeń i treningów będzie coraz więcej. Myślę, że już w tym roku zobaczymy go na parkiecie

– dodaje Tomasz Mgłosiek.

Kielecki zespół rozpoczął przygotowania do sezonu 2023/2024. Ale już nie jako Barlinek Industria Kielce. Skończyły się umowy z dotychczasowymi tytularnymi sponsorami - Barlinkiem i Industrią. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że nie będą przedłużone,

Na razie mistrz Polski w piłce ręcznej będzie trenował w Kielcach. - Przed nami wiele meczów i dużych obciążeń, ale mamy na tyle silny i ambitny zespół, że jestem pewien, że świetnie sobie poradzimy. Jesteśmy już doświadczeni i umiemy szafować siłami graczy. Trener dba o rotacje w składzie, dlatego myślę, że duża liczba spotkań nie będzie dla nas przeszkodą. Mamy młody, silny i ambitny zespół. Kolejne spotkania mogą tylko zmobilizować zawodników do ciężkiej pracy. Wierzę, że świetnie sobie poradzimy w tym sezonie – mówi trener odnowy biologicznej.