Istniała obawa, że w tym spotkaniu nie będzie mógł zagrać Uros Zorman, który we wtorkowym meczu w Lubinie skręcił staw skokowy. Co gorsza, przeciążenie rehabilitowanej jeszcze niedawno nogi doskwierało Mariuszowi Jurkiewiczowi.
Powinni być gotowi
- Dzisiaj będą jeszcze trenowali indywidualnie, ale w piątek, mam nadzieję, już normalnie i wszystko wskazuje na to, że obaj zagrają w Brześciu - mówił w czwartek trener kieleckiego zespołu, Tałant Dujszebajew.
Dla kielczan awans do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów to wręcz obowiązek. Ich rywal w kwalifikacjach grał wprawdzie w „drugiej dywizji”, czyli w jednej z teoretycznie słabszych grup, ale nie znaczy to, że na to zasługiwał.
Potrafią grać dynamicznie i szybko
- Moim zdaniem, gdyby Mieszkow grał w naszej grupie, zająłby piąte, może nawet czwarte miejsce - mówi Jurkiewicz. - Mają solidną „pakę”, grają tam zawodnicy, których chciałaby większość europejskich klubów. Nazwa klubu może nie powala na kolana, ale kilka nazwisk zawodników jest dość znanych. Ich rozgrywający: Atman, Nikulenkow i Tiumiencew, potrafią zagrać bardzo dynamiczne akcje i oddawać niespodziewane rzuty. Trener Mieszkowa, Siergiej Bebeszko, pod koniec lat 90. budował jako zawodnik potęgę hiszpańskiego Ciudad Real, w którym i ja potem grałem. Teraz dobrze poukładał drużynę. Co roku kontraktują lepszych zawodników i wygląda to obiecująco - dodaje Jurkiewicz.
Dobry zespół, choć nie ma wielu gwiazd
- To dobry zespół, choć nie mają wielu gwiazd. Jest 13-14 solidnych zawodników. Ich siłą jest zespół. Trzeba z nimi walczyć i mocno grać w obronie. Jeśli nie będziemy skoncentrowani na 100 procent od pierwszej do ostatniej minuty, możemy mieć problemy - uważa bramkarz kieleckiego zespołu, Marin Sego.
Z Białorusinami jeszcze nie grali
Z drużyną z Białorusi Vive Tauron zmierzy się w europejskich pucharach po raz pierwszy. Z Mieszkowem kielczanie zagrali jedynie w 2012 roku sparing, pokonując go w Kielcach 32:26. Odkąd nasi szczypiorniści grają w Lidze Mistrzów, raczej nie przegrywają z drużynami ze wschodniej Europy - wygrywali z rosyjskimi drużynami, Czechowskimi Niedźwiedziami Czechow i Sankt Petersburgiem oraz z ukraińskim Motorem Zaporoże. Choć nie zawsze były to mecze łatwe.
- Trudno mi powiedzieć, jaki styl reprezentuje nasz przeciwnik. Gra w nim sporo zawodników z byłej Jugosławii, wcześniej był tam też trener z naszych stron (Żeljko Babić - przyp. red.), teraz jest Białorusin. Na pewno będą grali mocno w obronie i trzeba też uważać na bardzo szybkiego Atmana - mówi Sego.
Gra tam ulubieniec kieleckich kibiców
Nikulenkow i Rastko Stojković, najlepszy strzelec mistrza Białorusi, to byli zawodnicy zespołu z Kielc. Dima grał w nim w latach 2004-2008, a serbski obrotowy w latach 2009-2013. Do dziś Stojković pozostaje ulubieńcem wielu kieleckich kibiców, a niektórzy nadal nie mogą przeboleć, że odszedł z kieleckiego klubu.
Jednym z najciekawszych zawodników Mieszkowa jest rosyjski rozgrywający Paweł Atman, który w bieżących rozgrywkach Ligi Mistrzów zdobył dla drużyny 47 bramek. 28-letni zawodnik występował w Kaustiku Wołgograd, Dinamie Mińsk, Metalurgu Skopje, katarskim El-Jaish, a w 2015 roku wrócił na Białoruś. Niespecjalnie wysoki, jak na lewego rozgrywającego (190 centymetrów), jest znany z dobrej techniki i niekonwencjonalnych rzutów.
Mecz Mieszkow - Vive Tauron pokaże Canal +.
Rewanżowy mecz z Mieszkowem odbędzie się w następną sobotę, 26 marca o godzinie 16 w Kielcach. Zwycięzca dwume-czu trafi na wygranego z pary Montpellier Handball - SG Flens-burg Handewitt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?