To stało się tak nagle...
Pan Marcel był aktywnym zawodowo emerytowanym nauczycielem. Kochał to, co robił i – pomimo wielu lat w zawodzie – nadal czuł ogromną satysfakcję z wykonywanej pracy. W styczniu 2016 roku wszystko się zmieniło. Ten energiczny mężczyzna doznał rozległego udaru niedokrwiennego prawej półkuli mózgu.
– To stało się tak nagle, nie byliśmy na to przygotowani. Chyba nikt nie jest gotowy na przyjście choroby bliskiego – relacjonuje Jolanta Frej, żona nauczyciela.
Mimo błyskawicznej reakcji i przeprowadzenia w ciągu kilku godzin leczenia tromboli¬tycznego, udar pozostawił po sobie masywny niedowład lewej strony ciała. –Mąż samodzielnie się nie porusza, nie jest w stanie wykonywać podstawowych czynności, potrzebuje stałej opieki. Tylko intensywna rehabilitacja może coś zmienić – dodaje pani Jolanta.
Iskierka nadziei
Jak wiadomo – okres oczekiwania na refundowany pobyt w specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym jest bardzo długi. Tu z pomocą przyszła Fundacja Jesteśmy Blisko.
– Nie mogliśmy przejść obojętnie obok prośby państwa Frejów. Wiemy, że każdy kolejny dzień może opóźnić i negatywnie wpłynąć na osiągane rezultaty, dlatego zadeklarowaliśmy pomoc – mówi Małgorzata Wypychewicz, przewodnicząca rady fundacji.
Fundacja szybko znalazła odpowiedni ośrodek rehabilitacyjny, w którym pan Marcel będzie mógł efektywnie wracać do sprawności. Pracownicy umieścili również informacje o problemach zdrowotnych nauczyciela na stronie Fundacji Jesteśmy Blisko, a także na profilu społecznościowym. 23 września ruszyła zbiórka na turnus rehabilitacyjny, którego koszt wyniósł 14.790 złotych.
Pomoc nadeszła
Odzew był natychmiastowy i kolejne złotówki wpływały na leczenia pana Marcela. W zbiórkę zaangażowali się bliscy podopiecznego fundacji, ale również młodzież – uczniowie zorganizowali dyskotekę, z której dochód został przeznaczony na rehabilitację nauczyciela. Na apel o pomoc zareagowali także współpracownicy oraz znajomi. Akcja zataczała coraz szersze kręgi. Puszki i ulotki pojawiły się również podczas koncertu Zbigniewa Woldańskiego w Domu Kultury, a także w szkołach. – Jesteśmy zaskoczeni i wzruszeni taką reakcją. To dla nas wiele znaczy – wyznaje pani Jolanta.
W nieco ponad miesiąc udało się uzbierać potrzebną kwotę. –Szczerze mówiąc nie spodziewaliśmy się, że tak szybko uda się zebrać potrzebne pieniądze. To budujące, że ludzie potrafią się zjednoczyć, szybko zareagować na potrzebę drugiego człowieka – zaznacza Iwona Dobosz, prezes Fundacji Jesteśmy Blisko.
Dzięki wpłatom pan Marcel wyjedzie niebawem na kilkutygodniową rehabilitację, która będzie kolejnym krokiem do odzyskania sprawności. – Naprawdę dziękuję wszystkim darczyńcom za okazane serce. Bez Was to by się nie udało – dodaje mężczyzna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
