Rdza zjadła ciepłociąg w kieleckiej ulicy. Trwają remonty przed zimą [WIDEO, zdjęcia]

[galeria_glowna]
Jednak wymiana rury oznacza pozbawienie ciepłej wody mieszkańców północnych osiedli miasta.

- Przed sezonem grzewczym robimy próbne odkrywki, aby sprawdzić stań niektórych ciepłociągów. Odkupujemy fragmenty rur i sprawdzamy czy nie ma korozji. Wiemy z doświadczenia, które to mogą być miejsca. W tym roku sprawdziliśmy sieć na Sadach oraz na ulicy Warszawskiej. We wtorek robiliśmy ostatnią odkrywkę na tej ulicy, koło stacji Statoil. Jeden odcinek był w porządku, ale fatalnie zabezpieczony, rzucono na niego betonowe płyty zamiast izolacji. Natomiast w drugim miejscu odkryliśmy korozje. Tutaj w zimie doszłoby do pęknięcia rury i wielkiej awarii, ale tak się nie stanie, ponieważ wymienimy odcinek o długości 10 metrów - informuje Jan Wilczyński, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Kielcach. - Planujemy to zrobić w przyszłym tygodniu. Niestety to wymaga odcięcia dopływu ciepłej wody do północnych osiedli: Na Stoku, Wichrowym Wzgórzu i Słonecznym Wzgórzu, prawdopodobnie na trzy dni, ale to lepsze rozwiązanie niż awaria w zimie.

Ciepłociąg w ulicy Warszawskiej jest jednym z najważniejszych w mieście, ponieważ doprowadza ciepłą wodę do kranów i kaloryferów w północnych dzielnicach miasta. Wybudowano go w latach 80-tych, kiedy nie przywiązywano wagi do jakości robót budowlanych.

- Rury zostały fatalnie zabezpieczone przed korozją, albo całkowicie pozbawione izolacji i woda znajdująca się w gruncie powoduje ich rdzewienie. A to prosta droga do awarii. Ciepłociąg w ulicy Warszawskiej nadaje się do wymiany, ale niestety mamy problem z wykonaniem prac. Rury częściowo poprowadzono przez prywatne tereny. Właściciele nie chcą nas wpuścić, aby je wymienić. Czekamy na wprowadzenie ustawy, która pozwałaby na wejście na cudzą nieruchomość bez zgody, ale za odszkodowaniem, aby wymienić sieć. Prace nad nią trwają. Jak tylko wejdzie w życie, bierzemy się za modernizację. Potrwa on trzy sezony, ponieważ będzie wymagał wyłączenia ciepłej wody, a nie możemy pozbawić mieszkańców jej na kilka miesięcy - wyjaśnia prezes Wilczyński. - Gdy udało się wymienić ten ciepłociąg to Kielce stałby się jednym z najbezpieczniejszych miast pod względem dostaw ciepła. Już nasza sieć jest wymieniona w 45 procentach.

W ubiegłym sezonie grzewczym w Kielcach nie było ani jednej awarii. - Po jego zakończeniu wykonaliśmy niezbędne remonty, aby także najbliższy okres był bez usterek. Wydaliśmy około trzy miliony złotych. Z ważniejszych prac wymieniliśmy dwa zawory na ulicy Łódzkiej, co zapewni bezpieczne dostawy ciepła na osiedle Herby. Na Sadach położyliśmy nowy fragment rur - informuje.

Dodaje, że firma już w sierpniu zakończyła zaplanowane remonty i jest gotowa do puszczenia ciepła. - Wysłaliśmy do administratorów budynków pisma przypominające o zakończeniu remontów sieci ciepłowniczej w budynkach oraz prośby o wskazanie terminu, w jakim mamy napełnić rury wodą, ale nie później niż do niedzieli, 15 września - mówi.

Sezon grzewczy najczęściej zaczyna się u nas w drugiej połowie września, ale były lata, kiedy grzano już 10 września albo dopiero w październiku.