Referendum w Kielcach. Prokuratura łączy dwa zawiadomienia w jedno postępowanie

Zobacz także: Doradca pielęgniarek CZD: Porozumienie w sprawie podwyżek zostanie poddane referendum wewnątrzzakładowemu

(Dostawca: x-news)

Chodzi o dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Pierwsze złożył kielecki radny Witold Borowiec, przedstawiciel prezydenckiego klubu Porozumienie Samorządowe. Chodziło w nim o nieprawidłowości przy zbiórce podpisów pod referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc. Radnego zaniepokoiła liczba nieważnych podpisów, które zostały odrzucone ze względu na kilkukrotne występowanie tego samego numeru PESEL (aż 937 takich przypadków). W przypadku 338 podpisów wystąpiły natomiast błędy w adresach zamieszkania i nazwiskach – Czy to możliwe, że aż tyle osób pomyliło się przy wprowadzaniu najprostszych danych? – zastanawia się Witold Borowiec.

Drugie zawiadomienie dotyczyło zbiórki podpisów pod referendum w sprawie likwidacji straży miejskiej, za które odpowiadała partia KORWiN. Ostatecznie do referendum nie dojdzie, gdyż nie udało się zebrać wymaganej liczby podpisów. Kilka tygodni temu prokuraturę w tej sprawie zawiadomił przewodniczący Rady Miasta Kielce, Dariusz Kozak. W zawiadomieniu informował, że organizatorzy nie rozliczyli się z zebranych podpisów (nie dostarczyli na czas protokołu ze zniszczenia podpisów). - Prokuratura uzasadnia, że obie sprawy się łączą, więc będzie wykonywać podobne czynności. Dlatego zawiadomienia zostały połączone. Czekamy na dalszy bieg wydarzeń – dodaje Borowiec.