Radny uważa, że członkowie komitetu złamali prawo nie dopełniając ustalonych ustawowo formalności przy posługiwaniu się nazwą Komitet Referendalny. Jego zdaniem grupa nie złożyła stosownych wniosków ani u komisarza wyborczego, ani u prezydenta Kielc.
- Zupełnie nie rozumiem tego zarzutu. Nie ma żadnych zastrzeżeń do nazwy komitet referendalny, tak naprawdę możemy się nazywać, jak chcemy – mówi Arkadiusz Stawicki, pomysłodawca Kieleckiego Komitetu Referendalnego
Drugi zarzut radnego dotyczy zachęcania przez przedstawicieli komitetu referendalnego do wpłat na rzecz referendum na konto, bez podania jego właściciela.
– Kolejny absurd. Jesteśmy grupą obywatelską, nie mamy osobowości prawnej, dlatego musimy podawać konto prywatne. Tak stanowią przepisy, taką odpowiedź dostaliśmy od Państwowej Komisji Wyborczej, którą specjalnie poprosiliśmy o oświadczenie w tej sprawie – dodaje Stawicki.
Jego zdaniem przedstawiciele Urzędu Miasta nie przypadkowo zdecydowali się na atak w dniu, w którym Kielecki Komitet Referendalny przedstawił pierwszy numer swojego pisma, Kieleckiego Informatora Referendalnego.
– Nie mogą się przyczepić do naszych merytorycznych argumentów, więc wymyślają rzekome błędy formalne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?