Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Referendum w Pierzchnicy - wójt i radni zostają. Szczegóły głosowania

Beata KWIECZKO [email protected]
Dawid Łukasik
Wójt Stanisław Strąk i Rada Gminy Pierzchnica pozostają przy władzy. W niedzielnym referendum wzięło udział 985 mieszkańców gminy uprawnionych do głosowania. To za mało. Żeby referendum było ważne musiałoby głosować 1571 osób.

Referendum w sprawie odwołania wójta Stanisława Strąka i Rady Gminy Pierzchnica odbyło się w niedzielę. Mieszkańcy gminy głosowali w czterech lokalach wyborczych - w Urzędzie Gminy i Zespole Szkół w Pierzchnicy, w przedszkolu w Skrzelczycach oraz w Szkole Podstawowej w Drugni. Punkty czynne były od godziny 7 do 21.

Z informacji, jakie uzyskaliśmy od Stanisława Kwapisza, pełnomocnika komitetu referendalnego w Pierzchnicy wynika, że referendum przebiegało spokojnie. Żadna z komisji nie zarejestrowała poważniejszych incydentów.

JAKIE WYNIKI?

Wstępne wyniki były znane w niedzielę około godziny 23. Według nich w referendum wzięło udział około tysiąc mieszkańców uprawnionych do głosowania. Ostateczne dane uzyskaliśmy w poniedziałek. - Do głosowania poszło 985 osób. Z tego ważnych głosów było 962. 922 mieszkańców gminy głosowało za odwołaniem wójta i Rady Gminy, 40 było temu przeciwnych - informuje Stanisław Kwapisz. - Najwięcej, bo 471 osób, głosowało w Drugni. W Urzędzie Gminy w Pierzchnicy oddano 234 głosy, w Zespole Szkół w Pierzchnicy 217, a w Skrzelczycach 63.

Dane te oznaczają, że referendum jest nieważne. Aby było skuteczne w głosowaniu powinno wziąć udział co najmniej 1571 osób.

PRZEGRALI, ALE…

- Przegraliśmy, ale nie jestem do końca zasmucony. Tysiąc osób to spora grupa tych, którzy mieli odwagę przeciwstawić się wójtowi. Pomimo kampanii, jaką prowadził, nie wystraszyli się i przyszli na referendum - mówi Stanisław Kwapisz i podaje przykłady, które jego zdaniem miały zniechęcić ludzi do głosowania.

- Chodzi między innymi o wypowiedzi, które znalazły się w ostatnim wydaniu "Gazety Pierzchnickiej" oraz to, że w niedzielę przed Urzędem Gminy w Pierzchnicy od rana do wieczora stała grupa zwolenników wójta, którzy swoim "byciem" sugerowali mieszkańcom, żeby nie szli głosować.

PONAD DWA LATA

- "Współpraca" z wójtem potrwa jeszcze ponad dwa lata, ale będziemy śledzić jego poczynania i gdy trzeba będzie, będziemy reagować - zapewnia Stanisław Kwapisz i dziękuje wszystkim, którzy wzięli udział w głosowaniu.

Wójt Pierzchnicy jest zadowolony z wyniku referendum. - Dla mnie ten wynik jest jednoznaczny i oznacza, że 75 procent społeczeństwa dało mi zielone światło na to, by kontynuować podjęte działania - stwierdził krótko i dodał, że nie będzie szerzej komentował tego tematu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie