Referendum w spółce Uzdrowisko Busko-Zdrój. Dlaczego tak się przeciąga? Radny Maciej Gawin napisał list

Referendum nad odwołaniem Magdaleny Koniecznej-Różyckiej ze stanowiska członkini zarządu z ramienia załogi Uzdrowiska to niekończąca się historia. Mówiono o nim już wiosną, odpowiednie dokumenty zostały przedstawione Radzie Nadzorczej Uzdrowiska na początku września. Praktycznie nic nie stoi na przeszkodzie, by głosowanie się odbyło. Referendum jednak, z jakichś niewyjaśnionych przyczyn, nie następuje.

W związku z tym, że nikt właściwie nie podał żadnego powodu, dla którego sprawa referendum tak bardzo się przeciąga, wśród załogi pojawiają się rozmaite pogłoski. Opisał je radny wojewódzki Maciej Gawin w liście adresowanym do przewodniczącego Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Arkadiusza Bąka. Przypomnijmy, że samorząd województwa świętokrzyskiego jest właścicielem spółki Uzdrowisko Busko-Zdrój.

Pismo zostało wysłane w piątek, 10 listopada. Oto jego treść.
"Szanowny Panie Przewodniczący, zwracam się do Pana Przewodniczącego Sejmiku z prośbą o interwencję w Spółce Uzdrowisko Busko-Zdrój S.A. W związku z ogłoszonym w tej Spółce referendum dotyczącym odwołania z Członka Zarządu Spółki Uzdrowisko Busko-Zdrój S.A Pani Magdaleny Koniecznej – Różyckiej, od pewnego okresu czasu w przestrzeni publicznej pojawiają się informacje, o tym że Członkowie Komisji Referendalnej są różnymi metodami „przekonywani” do składania rezygnacji z pracy w Komisji Wyborczej. Osoby te są „przekonywane” przez Zarząd Spółki lub osoby im przychylne. Moim zdaniem dziwne i zastanawiające są w tej sprawie działania przedstawicieli załogi w Radzie Nadzorczej, Pani Małgorzaty Wiśniewskiej i Pana Czesława Korczaka którzy robią wszystko, aby nie dopuścić do tego referendum. Obowiązki dotyczące ilości zebranych podpisów do tego by referendum się odbyło zostały spełnione. Od tamtego momentu Władze Spółki czynią wszystko, aby uniemożliwić Załodze pokazanie swojej woli w demokratycznym referendum. Pragnę nadmienić, iż Pani Magdalena Konieczna – Różycka w minionych wyborach parlamentarnych była kandydatką Prawa i Sprawiedliwości na posła z listy PiS i czy to że jest działaczką PiS powoduje takie działania Zarządu i Przedstawicieli Załogi w Radzie Nadzorczej. Prosiłbym również Pana Przewodniczącego o przeanalizowanie czy ww. sprawą nie powinniśmy zainteresować właściwych organów."

List został wysłany, prócz Arkadiusza Bąka, także do Andrzeja Bętkowskiego, marszałka województwa świętokrzyskiego, wicemarszałków Renaty Janik, Marka Bogusławskiego, członków zarządu województwa Tomasza Jamki i Marka Jońcy, oraz do Rady Nadzorczej Uzdrowiska Busko-Zdrój. Kopie dostały też media.

Arkadiusz Bąk, przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, skomentował we wtorek treść pisma.
- Obowiązkiem i podstawową czynnością zarządczą jest umiejętność zorganizowania takiego referendum w spółce. Bardzo źle świadczyłoby to o firmie, jeśli nie byłaby w stanie zorganizować go w sposób prawidłowy i bezkonfliktowy. Zostały przecież zebrane podpisy i dostarczone niezbędne dokumenty. Nie wiem, na czym polega problem z tym referendum. Wydaje mi się, że ta sprawa nie wygląda dobrze z perspektywy Rady Nadzorczej i zarządu uzdrowiska. Niepotrzebnym jest, by robić z tej sytuacji jakąś historię - powiedział Arkadiusz Bąk.

- Moim zdaniem radny Maciej Gawin ma absolutną rację. Przeciąganie nie jest żadnym rozwiązaniem - dodał.

Jak na razie Urząd Marszałkowski nie ustosunkował się do treści pisma radnego Gawina.

Referendum w Uzdrowisku Busko-Zdrój. Kiedy się odbędzie?
Uzdrowisko Busko-Zdrój to spółka należąca do samorządu województwa świętokrzyskiego. W ostatnim czasie doszło tam do szeregu zmian kadrowych. Na stanowisko prezesa powołany został Stanisław Grzesiak, uprzednio członek zarządu firmy. Z kolei z Rady Nadzorczej usunięty został Robert Frey.