Rekord Guinnessa buskiego kolarza oficjalnie uznany

Niby tylko formalność, ale bez certyfikatu rekordu nie ma. To drugi w krótkim okresie czasu Guinness w dorobku urodzonego na Litwie buskiego kolarza.

„Największy dystans przejechany na rowerze górskim w 12 godzin. Kto - Valerjan Romanovski; co - 303 kilometry; gdzie - Polska, Las Winiarski; kiedy - 27 lipca 2015 roku” - tak brzmi tekst, opublikowany w trzeciej dekadzie października przez centralę Guinness World Records w Londynie.

Valerjan Romanovski podjął próbę pobicia światowego rekordu w 12-godzinnej jeździe ciagłej na „góralu” w środku wakacji. Atakował Guinnessa na trasie prowadzącej z Lasu Winiarskiego koło Buska-Zdroju w okolice Chmielnika; tam i z powrotem.

Zaczął w strumieniach deszczu, lecz kapryśna aura nie zniechęciła śmiałka. Kręcił w równym, mocnym tempie. Dopingowany przez najbliższych, przyjaciół i fanów kolarstwa, „połykając” kilometry. Kiedy po 12 godzinach osiągnął metę, pokazał się wynik: 303. Tym samym pobił poprzedni rekord cyklisty ze Stanów Zjednoczonych.

Co ciekawe, Valerjan Romanovski jechał wtedy na rowerze, jaki podarowała mu słynna kolarka, medalistka olimpijska Maja Włoszczowska. Żartuje, że drugiego Guinnessa pobił... trochę przypadkowo. Przez kilka miesięcy przygotowywał się do ataku na rekord w jeździe całodobowej na asfalcie, na rowerze szosowym, więc przy okazji postanowił sprawdzić swoją formę „na góralu w terenie”.

Trzeciego Guinnessa jednak nie ma. Pod koniec sierpnia Valerjan Romanovski atakował szosowy rekord w Przasnyszu. Po 8 godzinach musiał się poddać - zabrakło kolarskiego „wachlarza”.

Swój pierwszy rekord Guinnessa ustanowił 27 lipca 2014 roku. Podczas maratonu 24h Mazovia Tour na Mazowszu pokonał w ciągu 24 godzin na rowerze górskim dystans 759 kilometrów.

Valerjan Romanovski ma 41 lat. Urodził się niedaleko Wilna, od ponad 20 lat mieszka w Busku. Ukończył studia w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie; obecnie jest doktorantem tej uczelni (kierunek - technologia drewna). Startuje w wyścigach kolarskich masters. Prywatnie to skromny człowiek, bardzo lubiany w środowisku.