[galeria_glowna]
Rowerowy Rajd Papieski miał tym razem charakter gwiaździsty - uczestnicy wyjechali z kilku miejsc diecezji, by spotkać się razem w sanktuarium maryjnym w Radomyślu nad Sanem.
Wśród cyklistów byli dorośli, młodzież i dzieci, księża, klerycy i siostry zakonne. Najmłodszy uczestnik miał dwa i pół roku, a najstarszy 75 lat. W rajdzie, jak co roku, uczestniczył jego pomysłodawca biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz.
- Chodzi przede wszystkim o to, aby być razem, by pielęgnować ideę braterstwa - powiedział hierarcha.
Dla ukojenia nerwów
Na starcie zlokalizowanym na placu Poniatowskiego w Sandomierzu każdy uczestnik otrzymał opaskę odblaskową i odznakę rajdu. Wszyscy byli w znakomitych nastrojach.
Były nawiązania do Euro
- Nie robimy konkurencji dla Mistrzostw Europy. Chcemy być ze sobą razem, tworzyć wspólnotę - mówił do uczestników rajdu biskup Krzysztof Nitkiewicz.
Jerzy Borowski, burmistrz Sandomierza wyraził nadzieję, że udział w wyprawie pomoże wyciszyć emocje związane z wieczornym meczem Polska - Czechy.
Burmistrz jechał w Rajdzie Papieskim po raz trzeci. Tym razem była to rodzinna wyprawa. Towarzyszyła mu córka i wnuczka.
- Wnuczka nie ma jeszcze siedmiu lat, ale chce pokonać całą trasę. Będę musiał się nią opiekować, na tym przede wszystkim będę się skupiał w czasie drogi - zaznaczył Jerzy Borowski.
Również po raz trzeci w rajdzie uczestniczył ksiądz Jan Biedroń, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu. Rektor przypomniał, że rajd ma trzy wymiary.
- Pierwszym jest przywołanie postaci błogosławionego Jana Pawła II, jego nauczania i pontyfikatu, drugim - podziękowanie za dar obecności papieża w Sandomierzu, wydarzenie ważne dla mieszkańców całej południowej części Polski. Trzeci wymiar to spotkanie wspólnotowe dzieci, młodzieży i dorosłych, wspólny odpoczynek i modlitwa - mówił duchowny.
Ksiądz Jan Biedroń przyznał, że jest miłośnikiem jazdy na rowerze. Jeździ tak często, jak pozwala mu na to czas. W tym roku odbył już kilka dłuższych wypraw.
Siostra Katarzyna ze Zgromadzenia Sióstr Imienia Jezus mówiła o wspaniałej atmosferze towarzyszącej rajdowi.
Z kolegami i rodziną
Cykliści podkreślali zgodnie, że rajd to znakomity sposób na spędzenie wolnego czasu, a jazda na rowerze - gwarancja dobrej formy.
- Warto uprawiać ten sport, ponieważ zapewnia dobrą kondycję. Gdy jeździ się na rowerze, dolegliwości ustępują. Mam już 75 lat, a czuję się znakomicie - mówił Zenon Ramus.
Pan Zenon tworzy wraz kolegami grupę kolarską pod nazwą Salve Regina Sandomierz. Jeżdżą razem już około 20 lat, pokonują nawet po 100 - 150 kilometrów dziennie.
W rajdzie uczestniczyły całe rodziny, rodzice z dziećmi, dziadkowie z wnukami. Najmłodsi jechali w fotelikach.
Z parafii Groble w powiecie niżańskim przyjechała do Sandomierza 10 - osobowa grupa. Najmłodszy jej członek - Michał miał osiem lat.
- Dla nas to rodzina wyprawa. Chcemy razem miło spędzić czas. Udział w Rajdzie Papieskim to także rodzaj modlitwy - powiedział pan Andrzej.
Znakomici goście
Przed rozpoczęciem wyprawy biskup Nitkiewicz poświęcił rowery i pobłogosławił uczestników.
Wśród gości specjalnych tegorocznego rajdu byli: Lucjusz Wasilewski - wiceprezes Polskiego Związku Kolarskiego, Mieczysław Nowicki - medalista olimpijski w kolarstwie, Tomasz Brożyna - utytułowany kolarz oraz Kazimierz Stafiej - utytułowany kolarz i trener kadry Polski kobiet w kolarstwie. Jak co roku jechał także kapelan kolarzy ksiądz Zbigniew Kuras.
Rajd zakończyła wspólna modlitwa i piknik na terenie sanktuarium w Radomyślu. Wręczone zostały okolicznościowe dyplomy i puchary dla najbardziej wytrwałych, najmłodszych i najstarszych uczestników wspólnej wyprawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?