Fontanny miejskie pełne były bawiących się dzieci. Ich rodzice i dziadkowie pilnowali swoich pociech odpoczywając w cieniu drzew.
Nad fontanną obok Kieleckiego Centrum Kultury w piątek w południe świetnie bawili się najmłodsi mieszkańcy Kielc. - Przychodzę tu z wnukiem codziennie, bo w gorące dni nie da się wysiedzieć w mieszkaniu - mówiła Helena Pawlik. - To też dobre miejsce, aby głowa odpoczęła od nadmiaru wrażeń, jakie mamy podczas sesji - powiedziały siedzące obok Kasia i Magda, studentki Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Z kolei pani Teresa Świercz, była zdania, że zabawa z wnukiem w taki upał, to dla babci ciężka praca. - Ale niech pan zobaczy, ile dzieci mają tutaj frajdy - cieszyła się.
Wiele osób odwiedzało także fontanny na kieleckim Rynku. Pani Iwona Lisowska, żartowała, że chyba przyjdzie jej spędzić w tym miejscu cały dzień, bo jej synek nie chciał w ogóle słyszeć o powrocie do domu. - Jego ulubioną zabawą jest tamowanie nóżkami płynącej wody - śmiała się.
Nie zabrakło też spacerowiczów. - W taki upał ludziom i zwierzętom miło jest posiedzieć nad fontanną w mieście - mówił Kamil Majchrzyk, który przyszedł na Rynek ze swoim psem. - Wkrótce zamierzam wybrać się nad kąpielisko, bo w tym roku chyba nie będzie już lepszej do tego pogody - stwierdził.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?