MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remis w końcówce. Czarni Połaniec - MKS Stąporków 1:1

/KAR/
Czarni Połaniec zremisowali z MKS Stąporków 1:1/
Czarni Połaniec zremisowali z MKS Stąporków 1:1/ fot. archiwum
Czarni Połaniec zremisowali w trzynastej kolejce trzeciej ligi, w świętokrzyskich derbach z MKS Stąporków 1:1.

Mówią trenerzy:

Remis w końcówce. Czarni Połaniec - MKS Stąporków 1:1

Mówią trenerzy:

Tomasz Kiciński, trener Czarnych Połaniec:
- Strzeliliśmy gola w pierwszej połowie. Mieliśmy jeszcze kilka sytuacji podbramkowych, po których mogliśmy podwyższyć wynik. Niestety w końcówce spotkania straciliśmy bramkę i zwycięstwo.

Waldemar Szpiega, trener MKS Stąporków:
- Nie jestem zadowolony z tego remisu, choć udało nam się go zremisować dopiero w końcówce meczu. Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji na zdobycie bramki, po których powinniśmy wygrać to spotkanie.

Początek spotkania w Połańcu mógł ułożyć się bardzo dobrze dla gospodarzy, ponieważ już w 5 minucie mieli oni dogodną sytuację na zdobycie bramki. Jacek Cecot otrzymał podanie od Adriana Gębalskiego, znalazł się on pięć metrów przed bramką gości, bronioną przez Rafała Kwietnia. Próbując oddać strzał, zawodnik Czarnych nie trafił w piłkę, którą wybili defensorzy zespołu ze Stąporkowa. W 20 minucie przed szansą na objęcie prowadzenia stanęli goście. Krzysztof Rzeszowski po indywidualnej akcji znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy Wojciechem Danielem, który okazał się lepszy w tej sytuacji. W 35 minucie z prawej strony boiska uderzał Grzegorz Gałązka, ale i tym razem golkiper drużyny z Połańca był bezbłędny. W 38 minucie Sławomir Jedynak dośrodkował futbolówkę z rzutu rożnego w pole karne Czarnych, do piłki wyskoczył Rafał Plewniak, po którego strzale głową piłka przeleciała nad poprzeczką. W 40 minucie Jacek Cecot podawał do Piotra Kamieńskiego, który strzałem z 25 metrów zdobył bramkę dającą prowadzenie drużynie gospodarzy. Wynik do przerwy nie uległ zmianie.

Od początku drugiej części spotkania goście ze Stąporkowa rzucili się do odrabiania strat, ale zespół prowadzony przez trenera Tomasza Kicińskiego skutecznie im to utrudniał. W 70 minucie przed kolejną szansą na strzelenie gola stanął Kamiński, po którego strzale z pięciu metrów piłka przeleciała nad poprzeczką bramki gości. W 75 minucie Robert Ciekalski zagrywał do Jedynaka, który uderzył z czternastu metrów na bramkę gospodarzy, ale dobrze interweniował Daniel. W 92 minucie meczu Rzeszowski wrzucał piłkę w pole karne Czarnych, wyskoczył do niej Łukasz Ogłoza i strzałem głową skierował ją do siatki Czarnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie