Remont zalewu Rejów się opóźnia. Wędkarze boją się o ryby

Świętokrzyski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych chce wyremontować zaporę zalewu rejowskiego.Udało się zdobyć 692 tysiące złotych. Za te pieniądze mają zostać wykonane przebudowa upustu, wymienione zasuwy zapory, umocniony wał zapory, na którym znajduje się asfaltowa droga. W planach jest też wycięcie drzew na wale, oraz budowa kanałów odwadniających zaporę.

Remont Rejowa miał się odbyć już rok temu. Inwestycję przełożono na ten rok. Roboty miały się ostatecznie zacząć w październiku i zakończyć do maja 2010 roku. Mogą być problemy. Przetarg odbył się dopiero 26 października. Zgłosiły się dwie firmy. Jak się dowiedzieliśmy, zaproponowały wykonanie prac za kwoty większe, niż urząd może na ten cel przeznaczyć. Remont zbiornika wiąże się z koniecznością znacznego upuszczenia wody, być może nawet całkowitego. Tego boją się wędkarze, bo oznaczałoby to konieczność odłowienia sieciami i wywiezienia do innych zbiorników wszystkich ryb. Kielecki Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego już drugi rok w ogóle nie zarybia zalewu, licząc się z możliwością jego spuszczenia.

- Spuszczenie zalewu to byłaby tragedia, Rejów to jeden z najlepszych zbiorników w województwie. Odbudowanie populacji ryb, szczególnie sandaczy, trwałoby bardzo długo. W dodatku pod-czas odławiania okazowe sztuki niemal na pewno by zginęły, bo są delikatne - przekonuje wędkarz Krzysztof Rózga.