Renata Wicha i Jacek Dąbek - to kolejna para, która już jutro zaprezentuje się w show Świętokrzyskie Gwiazdy Tańczą

Zobacz próbę generalną!

Karolina Bilska czuwa nad każdym ruchem. Praca bioder jest bardzo ważna, zwłaszcza w cza-czy.

Zobacz próbę generalną!

Pierwszy odcinek drugiej edycji show "Świętokrzyskie Gwiazdy Tańczą" odbędzie się już w piątek 12 kwietnia w Galerii Korona w Kielcach. Zanim jednak nasze pary zatańczą pod okiem jurorów, sprawdzą się na nowym dla siebie parkiecie. Próba generalna odbędzie się w czwartek 11 kwietnia o godzinie 20, w Galerii Korona. Zapraszamy. Wstęp wolny.

Wiceprzewodnicząca Rady Miasta w Kielcach, zastępca Wojewódzkiego Komendanta Ochotniczych Hufców Pracy w Kielcach, działa w Stowarzyszeniu Nadzieja Rodzinie i w Stowarzyszeniu Przyjaciół Świętego Krzyża "Per Crucem". Renata Wicha jest zawodowo niezwykle aktywną kobietą.

RENATA WICHA - MA SWOJE PIĘĆ MINUT

- Ciężko pogodzić wszystkie obowiązki. Zawsze odbywało się kosztem tego mojego czasu wolnego. Teraz postanowiłam, że będę miała takie swoje pięć minut. Dlatego przyjęłam zaproszenie do udziału w programie. Ważny był dla mnie także charytatywny aspekt całego przedsięwzięcia. Podczas tańca bardzo dobrze się myśli. Mam możliwość zastanowić się nad wieloma sprawami, zaplanować, co dalej będę robiła - zdradza Renata Wicha.

Mimo natłoku spraw stara się zawsze znaleźć czas dla rodziny. Ma troje dzieci: dwie córki Ewę (34 lata), Aleksandrę (21) oraz syna Bartłomieja (33). - Mam też zięcia Tomasza i synową Monikę oraz dwóch wspaniałych wnuków, a trzeci jest już w drodze. Ponieważ są to sami chłopcy, więc ja na razie nie jestem babcią, tylko żoną dziadka - śmieje się.

Żarty, żartami, a w towarzystwie wnuków Renata Wicha chodzi nawet na mecze. - W zeszłej kadencji byłam na wszystkich meczach Korony Kielce. Byłam jedyną kobietą w naszej loży - przyznaje. - Teraz, jak czas pozwala, chodzę z wnukami do szkółki piłki nożnej. Przyznaję, że tego czasu mam za mało. Chciałabym mieć go więcej.

Momentem wytchnienia są święta. - Lubię gotować. W święta często przy naszym stole zasiada 15-16 osób, więc mam dla kogo przyrządzać potrawy - zauważa.

LEKTURA NA KAŻDĄ POGODĘ

W gronie znajomych słynna jest przyrządzana przez nią zalewajka. - Mam przyjaciół ze Szczecina i z Warszawy, którzy jak jadą do Kielc, to dzwonią i mówią: Renata nastawiaj zalewajkę! To prawdziwy hit - śmieje się.

Na co dzień w pracy zajmuje się polityką społeczną, jest blisko spraw ludzkich, czasami bardzo trudnych. Nie brakuje emocji, z którymi musiała się nauczyć radzić.
- To trudne. Dawniej bardzo mnie relaksował, wyciszał spacer po lesie, obcowanie z zielenią. Brałam kije do nordic walking i spacerowałam. Staram się chodzić do lasu, jak mam wolny weekend, choć nie zawsze się taki trafia - zaznacza.
W domu Renaty Wichy pielęgnuje się historię i tradycję.
- Staramy się brać udział we wszystkich uroczystościach patriotycznych. Jest to ważne dla mnie i dla mojej rodziny. Od pokoleń. Dziadkowie byli legionistami, dlatego ja dziś jestem sympatykiem 4. Pułku Legionów. Te wszystkie uroczystości wzmacniają mnie. Historia to nasze korzenie. Nie można myśleć o przyszłości, jeśli zapomina się o przeszłości - podkreśla.
Jak już ma wolny czas dla siebie stara się go dobrze wykorzystać. - Lubię dobrą książkę - przyznaje. - Jak mnie jakaś wciągnie, zarywam noce. Lubię literaturę historyczną, biografię, jak pada deszcz sięgam po kryminał, a jak świcie słońce to nawet biorę romans - śmieje się.
Od niedawna ważne miejsce zajmuje taniec. - Na początku, po każdym treningu myślałam sobie: coś ty najlepszego zrobiła - żartuje. - Teraz brakuje mi ruchu, cały czas chciałabym tańczyć. To wspaniała sprawa. Ruch, mobilizacja całego organizmu sprawia, że moja kondycja się poprawia i zachowuję wewnętrzny spokój.

JACEK DĄBEK - CENNA NAUKA ZE SZKOŁY TAŃCA

O zaletach tańca wiele może też powiedzieć Jacek Dąbek.
- Tańczyłem 7-8 lat w Szkole Tańca i Wdzięku "Step by Step" u Małgosi Nity - zdradza. - Bardzo miło wspominam ten czas. Małgosia oprócz tego, że uczyła nas tańca, to kształtowała nasze kręgosłupy moralne. Była naszą drugą matką, cieszyła się z naszych sukcesów, płakała z nami przy okazji naszych porażek. Jestem jej wdzięczny za to kim jestem dzisiaj. Także dzięki niej tańczę w tym programie.
Do tej samej szkoły "Step by Step" chodzi słynni dziś w całej Polsce Edyta Herbuś i Tomek Barański. - Byłem w starszej grupie wiekowej, ale byliśmy jedną paczką - wyjaśnia Jacek Dąbek.

Przed laty specjalizował się w tańcach latynoamerykańskich. - Nie tańczyłem tańców standardowych. Dopiero teraz je odkrywam i cieszę się, że poznam podstawowe kroki walca czy tanga. Są mi one całkiem obce. Cieszę się, że mogę poszerzać swoje horyzonty - podkreśla.

RELAKS W GRONIE NAJBLIŻSZYCH

Przygoda na parkiecie odżyła na nowo. Ale to tylko dodatek. Na co dzień jest menadżerem sprzedaży w firmie Ruch S.A., największego dystrybutora prasy w Polsce, właściciela marki My Way. - Zajmuję się zarządzaniem sprzedażą, łącznie z wprowadzaniem nowego asortymentu na rynek, dbania o jego rozwój, marketing, na cyferkach kończąc - wyjaśnia.

Praca jest na tyle absorbująca, że na błogie lenistwo nie ma już czasu. Ale jak już taki się trafi, wówczas najchętniej odpoczywa z rodziną: żoną i dwiema córkami, Zuzią (7 lat) i Nadią (2).
- Popołudnia, weekendy spędzamy razem. Naszą pasją jest ogród, i od wiosny do jesieni możemy się realizować na powietrzu - żartuje. - Bardzo dziękuję mojej żonie, za to, że teraz dźwiga obowiązki nas obojga. Dzięki niej mogę kręcić nóżką.

Jacek Dąbek pracuje jako menadżer sprzedaży w firmie Ruch S.A.
(fot. archiwum prywatne)