Reprezentacja Polski do 21 lat w Kielcach gra z San Marino. Trener Maciej Stolarczyk mówił o sytuacji kadrowej i Danielu Szelągowskim

W piątek podopieczni Macieja Stolarczyka zremisowali w Szeged ze swoimi węgierskimi rówieśnikami 2:2. W sobotę wrócili do swojej bazy głównej, którą jest Hotel Binkowski w Kielcach. We wtorek na Suzuki Arenie zagrają spotkanie z San Marino - początek o godzinie 16.30. Biało-Czerwoni są zdecydowanym faworytem tego spotkania. Bilety w cenie 20 i 15 złotych są dostępne pod adresem: https://bilety.laczynaspilka.pl/. Mecz obejrzy maksymalnie 5 tysięcy kibiców.

W zgrupowaniu w Kielcach uczestniczy między innymi Daniel Szelągowski, były piłkarz Korony Kielce, obecnie Rakowa Częstochowa. Jest też bramkarz Radomiaka Filip Majchrowicz. W sztabie szkoleniowym są wychowanek KSZO Ostrowiec Mariusz Jop i Mirosław Kalita, były piłkarz KSZO Ostrowiec.

-Jeśli chodzi o zdrowie zawodników, to Kuba Kiwior, który z powodu urazu zszedł w meczu z Węgrami, z San Marino nie będzie mógł zagrać. Kamil Kruk również nie będzie do naszej dyspozycji. Pozostali zawodnicy są gotowi do gry - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej trener polskiej reprezentacji Maciej Stolarczyk.

Cel na mecz z San Marino jest jeden - trzy punkty. - Straciliśmy punkty w meczach, w których nie powinniśmy ich tracić. Teraz skupiamy się na spotkaniu z San Marino. W tej grupie nie obawiamy się żadnego rywala. Jest szacunek, respekt, ale chcemy kontynuować fragmenty, które były dla nas dobre. Ostatnio stworzyliśmy sporo sytuacji, ale przydarzyły nam się błędy. Zdaję sobie sprawę, że każdy rywal to inny potencjał. Nas interesuje to, w jaki sposób my się zaprezentujemy. Chcemy grać wysokim pressingiem, na to kładziemy duży nacisk – dodał trener Maciej Stolarczyk.

Na Suzuki Arenie szansę gry powinien dostać Daniel Szelągowski, były zawodnik Korony. – Daniel jest niekonwencjonalnym zawodnikiem. Mało jest takich graczy w naszej lidze. Ma pierwiastek, którym może zrobić różnicę. Jest ofensywnym zawodnikiem,. często wygrywa pojedynki. Jego kilkuminutowe wejście w meczu na Węgrzech było udane. Bardzo na niego liczę, ale najważniejsze, żeby regularnie grał w klubie, bo dzięki temu jest coraz większy progres - powiedział trener Maciej Stolarczyk.