Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwom Korony zabrakło skuteczności z liderem. Było 0:0

(SAW)
W ataku na bramkę Garbarni Kraków Jakub Kotarzewski.
W ataku na bramkę Garbarni Kraków Jakub Kotarzewski. Sławomir Stachura
W ciekawym meczu rozegranym na stadionie przy ulicy Szczepaniaka w Kielcach. Korona Kielce zremisowała z Garbarnią Kraków 0:0. Kielczanie mieli mnóstwo okazji, ale nie udało się ich wykorzystać.

Korona II Kielce - Garbarnia Kraków 0:0

Korona II: Otczenaszenko - Matulka, Wrześniewski, Rogala, Bednarski - Zając (72. P. Paprocki), Trafford (46. Marković), Stachura, Pilipczuk (46. Kotarzewski), Cebula - Przybyła (72. Laskowski).

Garbarnia: Cabaj - Kalemba, Kitliński, Kostrubała, Moskal - Nowak, Ogar, Pawłowicz, Piszczek, Serafin (63. Ferens) - Siedlarz (78. Cygnarowicz)

Kartki: czerwona: Norbert Piszczek (88 minuta, Garbarnia za drugą żółtą), żółte kartki: Trafford, Stachura, Bednarski (Korona), Piszczek.

Sędziował Kamil Przyłucki z Sandomierza. Widzów: 100.

Licząc jesienne spotkania, do meczu z liderem Korona przystępowała po czterech z rzędu zwycięstwach i bez straconej bramki. Trener Arkadiusz Bilski miał wielu zawodników z ekstraklasowego składu, Garbarnia też ma mocną drużynę, więc kibice byli świadkami bardzo dobrego widowiska. Szkoda tylko, że Koronie nie udało się wykorzystać jednej z licznych sytuacji.

A zaczęło się już w siódmej minucie, gdy Michał Przybyła po dobrym podaniu Marcina Cebuli znalazł się w dobrej okazji. Z bliska nie potrafił jednak pokonać dobrze znanego z boisk ekstraklasy bramkarza Garbarni Marcina Cabaja, gdyż piłka przeszła obok słupka.

W 29 minucie przed szansą stanął z kolei Cebula, który wyszedł z szybką kontrą i znalazł się sam na sam z bramkarzem gości, ale ten nie dał się pokonać.

Po przerwie rosła przewaga Korony, a Garbarnia skupiała się głównie na tym by nie stracić gola. W ostatniej fazie meczu trwało prawdziwe oblężenie bramki Cabaja, ale nie udało się go zmusić do kapitulacji. W 72 minucie z bliska strzelał Jakub Kotarzewski, dobijał Cebula, ale znów krakowski bramkarz był na posterunku, a w 75 sam na sam z bramkarzem Garbarni wyszedł Piotr Paprocki, ale po raz kolejny górą był Cabaj. W 90 minucie po rzucie rożnym z bliska główkował z kolei Hubert Laskowski, bramkarz lidera po raz kolejny popisał się skuteczną interwencją.

- Chciałem pogratulować dziś moim zawodnikom, bo zagrali dobre spotkanie. To był ciekawy mecz toczony w dobrym tempie. Zabrakło nam tylko skuteczności – podsumował Arkadiusz Bilski, trener Korony II.

- Szkoda, że nie udało się wykorzystać choćby jednej sytuacji. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że graliśmy z liderem –ocenił Kamil Matulka, rozgrywający dobry mecz prawy obrońca Korony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie