Rio de Janeiro będzie pełne Vive

Polscy szczypiorniści po raz piąty zagrają na igrzyskach olimpijskich. W tej najważniejszej sportowej imprezie rywalizowali w Monachium (1972 rok, 10. miejsce), Montrealu (1976 rok, 3. miejsce), Moskwie (1980 rok, 7. lokata) i Pekinie (2008, 5. miejsce). Awans Polacy uzyskali także w 1984 roku (Los Angeles), ale nasza reprezentacja została wycofana ze względów politycznych, przez co na igrzyskach nie zagrali kielczanie Andrzej i Zbigniew Tłuczyńscy.

Trzech zawodników na trzech turniejach
W trzech z tych turniejów zagrali zawodnicy reprezentujący klub z Kielc, za każdym razem był to tylko jeden gracz: w Montrealu Jerzy Melcer (który był również cztery lata wcześniej w Monachium, ale jako zawodnik AZS Białystok), w Moskwie Zbigniew Tłuczyński, w Pekinie Mateusz Jachlewski. W tym ostatnim przypadku do Kielc przechodził właśnie Paweł Piwko, ale jego poprzedni klub, Chrobry Głogów zastrzegł sobie, że na igrzyskach Piwko zagra jeszcze jako jego zawodnik. W Pekinie grał także urodzony w Kielcach Tomasz Tłuczyński oraz były zawodnik kieleckiego klubu, Mariusz Jurasik.

Pół reprezentacji z Kielc
Przed Rio de Janeiro, gdzie w ubiegły weekend, w Gdańsku, paszporty załatwili sobie nasi szczypiorniści, sytuacja jest diametralnie inna. Zanosi się na to, że połowę lub prawie połowę z czternastki zawodników, która będzie reprezentowała Polskę, dostarczy kielecki klub.
Na zgrupowanie w Gdańsku, poprzedzające kwalifikacje, powołano ośmiu graczy Vive Tauronu: Sławomira Szmala, Mateusza Kusa, Mateusza Jachlewskiego, Krzysztofa Lijewskiego, Michała Jureckiego, Karola Bieleckiego, Piotra Chrapkowskiego i Pawła Paczkowskiego. Poza Jachlewskim, olimpijczykami z Pekinu z tego grona są Szmal, Jurecki, Bielecki i Lijewski.
W turnieju kwalifikacyjnym nie zagrał Paczkowski, a przeciążone kolano leczył w tym czasie kolejny z graczy Vive Tauronu, Mariusz Jurkiewicz.

Jest grono pewniaków
Jeśli selekcjoner Tałant Dujszebajew (też z Kielc) zdecyduje się powołać na Rio po dwóch graczy na każdą pozycję, to pewniakami do wyjazdu będą Szmal, Jurecki, Lijewski, Bielecki oraz - jeśli będzie zdrowy - Jurkiewicz. Bliżej tego grona, niż tych niepewnych, czyli prawie pewniakiem, jest Jachlewski. Jeśli Dujszebajew, co jest bardzo prawdopodobne, będzie kombinował, na przykład zdecyduje się na trzech kołowych lub trzech lewych rozgrywających kosztem jednego skrzydłowego (Przemysław Krajewski może grać na lewym skrzydle i być zmiennikiem Jurkiewicza na środku rozegrania), wzrastają szanse Kusa i Chrapkowskiego. Najniżej stoją akcje Paczkowskiego, ale jeśli Dujszebajew nie znajdzie drugiego, po Michale Daszku, klasycznego prawoskrzydłowego, to jego też nie należy skreślać. Wszelkie plany mogą być oczywiście zweryfikowane przez stan zdrowia zawodników po sezonie ligowym.

Słoweniec, Chorwat, Niemiec
Zawodnicy Vive Tauronu będą reprezentowali także inne kraje. Z piątki graczy obcych nacji, która grała w kwalifikacjach olimpijskich, awansu nie wywalczył tylko Hiszpan Julen Aginagalde (Hiszpania nie zagra na igrzyskach pierwszy raz od 1976 roku). Olimpijską promocję zdobył Słoweniec Uros Zorman, bez którego trudno sobie wyobrazić reprezentację Słowenii, oraz trzech Chorwatów: Manuel Strlek, Ivan Cupić i Denis Buntić. Przy czym dwaj ostatni w sierpniu będą już zawodnikami innych klubów - Cupić macedońskiego Vardaru Skopje, a Buntić węgierskiego MOL-Pick Szeged. Praktycznie pewny wyjazdu do Rio może być kielecki reprezentant Niemiec, mistrz Europy i wicekról strzelców czempionatu Starego Kontynentu, Tobias Reichmann.