ZOBACZ: Robert Kupisz zaprezentował kolekcję „Desert” na lato 2017
(Dostawca: x-news)
To był powrót do Off Fashion po latach, ponieważ Robert Kupisz sędziował w jednej z pierwszych edycji tego konkursu. – Po moim jesiennym pokazie w Kieleckim Centrum Kultury Magda Kusztal zaprosiła mnie do jury – wyjaśnił. – Przez te kilka lat wiele się tu zmieniło. Konkurs bardzo się rozwinął nie tylko jeśli chodzi o poziom kolekcji, ale też od strony organizacyjnej. Finał jest zrobiony na naprawdę międzynarodowym poziomie. Magda wykonała solidną pracę i bardzo jej tego gratuluję. Dobrze też, że tym wydarzeniem interesuje się też miasto. Na te efekt końcowy składa się zaangażowanie wielu ludzi.
Nasze oceny są subiektywne
Jako juror zauważył wysoki poziom prac prezentowanych na wybiegu. – Zwłaszcza te finałowe kolekcje były bardzo dobre i tutaj, na teatralnej scenie wyglądały zupełnie inaczej niż w piątek, podczas półfinału w Bazie Zbożowej. Wtedy miałem inne typy, a jak dziś zobaczyłem kolekcje w innym miejscu, w światłach, wybrałem zupełnie inne osoby.
Zapytany, czy trudno mu oceniać prace projektantów, przyznał, że nie. – Nie mam z tym większego problemu, bo wiem, że nasze oceny i tak są subiektywne. Moda jest bardzo subiektywna. I to, że ktoś wygrał dzisiaj, nie znaczy, że w przyszłości odniesie sukces jako projektant, bo często jest tak, że klient później weryfikuje jego pracę – podkreśla. – Jeżeli nasze ubrania się sprzedają, ludzie chcą je nosić, to wtedy nadal jesteśmy projektantami, ale jeżeli nie ma zainteresowania, wtedy musimy zmienić zawód, albo zarabiać w inny sposób. Wydaje mi się, że ci wszyscy młodzi ludzie, którzy dziś biorą udział w konkursie powinni o tym wiedzieć. Niektórzy dziś pewnie po ogłoszeniu wyników przeżywają rozczarowanie, zwycięzcy się cieszą, ale wszyscy muszą pamiętać, że życie wszystko zweryfikuje. Dlatego ja się nie denerwuję zasiadając w jury, bo tak naprawdę to życie robi z nas albo zwycięzców, albo tych, którzy przegrają.
Będąc w Kielcach, Robert Kupisz wcielił się rolę przewodnika i oprowadził po swoim dawnym mieście projektantów Mariusza Brzozowskiego i Marcina Paprockiego. – Wybraliśmy się na krótki spacer. Pokazałem im Kadzielnię, park, byliśmy w barowej katedrze oraz przeszliśmy całą Sienkiewicza, którą uważam za jedną z najładniejszych ulic w Polsce. Tylko na tyle starczyło nam czasu – zaznaczył. – Gratuluję Kielcom, że mają taki konkurs i że tak wypiękniały przez ostatnie lata.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?