Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice chcą przejąć szkołę

Mateusz BOLECHOWSKI [email protected]
Rodzice z Zalezianki wierzą, że uda im się uratować szkołę w rodzinnej wsi.
Rodzice z Zalezianki wierzą, że uda im się uratować szkołę w rodzinnej wsi. Mateusz Bolechowski
Mieszkańcy Zalezianki w powiecie skarżyskim nie godzą się na likwidację podstawówki. - Sądzę, że radni poprą ich starania - twierdzi wójt gminy Łączna.

W gminie Łączna niedługo zostanie zlikwidowanych kilka małych szkół. Jedną z nich chcą uratować mieszkańcy wsi Zalezianka. Zamierzają sami ją prowadzić. Władze popierają pomysł.

Dobiega końca trwająca od lat budowa potężnego kompleksu oświatowego w gminie Łączna w powiecie skarżyskim. Obiekt, wart ponad 11 milionów złotych, ma zostać otwarty już we wrześniu. Problem jest taki, że niełatwo będzie zapełnić sale dziećmi. W niewielkiej gminie jest dziś kilka małych szkół, liczących od kilkunastu do kilkudziesięciu uczniów. Stąd pomysł samorządu, by małe, kosztowne placówki zlikwidować i skupić dzieci w jednym budynku. Zlikwidowane mają zostać szkółki w Zagórzu, Klonowie i Zaleziance. Po zmianach w gminie będą dwie szkoły - w Łącznej i Goździe. - Dla wielu uczniów sytuacja będzie lepsza, nie będą musieli dojeżdżać do szkoły, bo będzie bliżej - mówi Romuald Kowaliński, wójt Łącznej.

PEŁNA MOBILIZACJA

Wójt w budynku po szkole w Zaleziance chciał zorganizować przedszkole, którego dziś w gminie brak. Opór mieszkańców był jednak duży i pomysł zarzucono. Rodzice dzieci z tej wsi zaczęli protestować przeciwko likwidacji podstawówki. - Mamy ładny, pięknie położony budynek, z dala od ruchliwych dróg. Szkołę budowali mieszkańcy w czynie społecznym. Chcemy, żeby nasze dzieci tu się uczyły - przekonują członkowie założonego Komitetu Obrony Szkoły.

Rodzice poszli do wójta. O dziwo, zamiast pretensji i konfliktu skończyło się... podpisaniem deklaracji partnerstwa. Zaczęła się walka z czasem, bo komitet miał zaledwie dwa dni na przygotowanie się do przejęcia szkoły na własny rachunek.

DWA DNI SZUKANIA

Mieszkańcy jeździli do prowadzonych przez stowarzyszenia szkół, urzędów, parlamentarzystów. Rozpoczęli procedurę legalizacji stowarzyszenia, które miałoby prowadzić placówkę. Rzutem na taśmę udało się znaleźć partnera - kieleckie Centrum Wolontariatu, które do czasu zarejestrowania organizacji będzie organem prowadzącym szkoły w Zaleziance.

W czwartek na sesji Rady Gminy Agata Moskal z Komitetu Obrony Szkoły prosiła radnych, by dali rodzicom szansę na przejęcie szkoły. Bo od decyzji samorządu zależą jej losy. - Wiemy, że to wielka odpowiedzialność, ale nie porywamy się z motyką na słońce. Takie szkoły działają i mają się dobrze - argumentowała.

TYLKO PRZYKLASNĄĆ

Rodzice mają mnóstwo pomysłów na zdobycie pieniędzy na szkołę i prowadzenie w niej dodatkowej działalności. Obiecują, że zrobią wszystko, żeby się udało. - Tej inicjatywie mieszkańców można tylko przyklasnąć. Sądzę, że radni poprą ich prośbę, choć mam wątpliwości, czy udźwigną ciężar prowadzenia szkoły. Jest wola rady, żeby przekazać ją stowarzyszeniu w bezpłatne użyczenie, by zminimalizować koszty i pozwolić im stanąć na nogi - zapowiada wójt Kowaliński.

Uchwała intencyjna w tej sprawie ma zostać podjęta jeszcze w tym miesiącu. Jak twierdzą obrońcy szkoły, od września, nie licząc "zerówki", będzie się w niej uczyć 39 dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie