Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice kontra dyrekcja! Wielkie problemy w Szkole w Rykoszynie, w gminie Piekoszów. Kuratorium Oświaty szykuje kontrolę. Zobaczcie wideo

Paulina Baran
Paulina Baran
Wideo
od 16 lat
Ogromne starcie na linii dyrekcja - rodzice w Szkole Podstawowej w Rykoszynie, w gminie Piekoszów. Pod pismem skierowanym do Świętokrzyskiego Kuratorium Oświaty podpisało się ponad sto osób oburzonych sposobem pracy szefowej szkoły. Są poważne oskarżenie, między innymi o doprowadzanie nauczycieli do płaczu. Jak sprawę komentuje pani dyrektor i jakie działania zamierza podjąć kuratorium? Zobaczcie.

Rodzice kontra dyrekcja. Wielkie problemy w Szkole w Rykoszynie, w gminie Piekoszów

Do Świętokrzyskiego Kuratorium Oświaty wpłynęło zawiadomienie od rodziców dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej w Rykoszynie, w gminie Piekoszów. Pod pismem podpisało się ponad sto osób, więc problem jest poważny i jak powiedzieli nam sami zainteresowani, cały czas narasta.

- Jako rodzice jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym, co dzieje się w szkole w Rykoszynie, a konkretniej tym, jakie działania podejmuje pani dyrektor wobec naszych dzieci, ale także nauczycieli

- mówi jedna z mam. Kobieta twierdzi, że szefowa szkoły często wzywa nauczycieli prowadzących lekcje "na dywanik", a belfrzy po wyjściu z takich rozmów są roztrzęsieni.

- Niedawno dyrektorka w trakcie lekcji wezwała niezwykle cenioną i lubianą nauczycielkę. Nie wiemy, co jej powiedziała, ale nauczycielka po rozmowie z szefową nie była w stanie powstrzymać łez, doszło do takiej sytuacji, że razem z nią płakali uczniowie

- mówi mama jednego z uczniów i dodaje, że że od tamtego czasu nauczycielka przebywa na zwolnieniu lekarskim.

Zdaniem rodziców, zachowanie pani dyrektor ma ogromny wpływ na nauczycieli, którzy zwyczajnie mają dość pracy w Szkole w Rykoszynie.

- Ostatnio przez kilka tygodni w szkole w ogóle nie było anglisty. Za dwa miesiące jest egzamin ósmoklasisty, ale jak dzieci mają zdać go na dobrym poziomie skoro nie ma ich kto uczyć - podnoszą nauczyciele.

Dyrektor Szkoły Podstawowej w Rykoszynie: "To oszczerstwa"

O komentarz do sprawy poprosiliśmy dyrektor Szkoły Podstawowej w Rykoszynie, Agatę Skalską. Szefowa szkoły nie ukrywała, że jest zszokowana sytuacją, która w ostatnich dniach się wokół niej dzieje.

- Oszczerstwa pojawiły się wokół mnie od momentu, gdy otrzymałam bardzo dobrą ocenę pracy z Kuratorium Oświaty w Kielcach, w porozumieniu z Organem Prowadzącym, co umożliwia mi ponowne startowanie w konkursie na dyrektora szkoły. W tym momencie zaczęły się problemy ze strony grupy rodziców

- twierdzi pani dyrektor.

Szkoła Podstawowa w Rykoszynie. Problem z nauczaniem języka angielskiego

Agata Skalska odniosła się między innymi do sprawy braku nauczyciela języka angielskiego. - Przedstawiono mi zarzut – braku nauczyciela języka angielskiego. Odnosząc się do tego pragnę poinformować o okolicznościach. Po feriach do placówki miał powrócić nauczyciel języka angielskiego, który przebywał na urlopie zdrowotnym. Na czas jego nieobecności w zastępstwie, pracował inny nauczyciel na czas określony. W związku z tym, kiedy po feriach miał powrócić właściwy nauczyciel, zastępca znalazł zatrudnienie w innej placówce. Nie mogłam, zatrzymać go na drugi semestr. Nauczyciel zatrudniony na stałe w placówce, przyszedł po skierowanie na badanie kontrolne do Medycyny Pracy w Kielcach. Otrzymał niezdolność do pracy na miesiąc, a prawdopodobnie leczenie może potrwać do końca roku szkolnego. Nauczyciel przekazał informację zbyt późno. Pozostałam więc, bez anglisty. Nie oznacza to, że nie rozpoczęłam poszukiwań nowego nauczyciela. Od razu podjęłam działania zmierzające do zatrudnienia nowego nauczyciela, co nie jest takie proste w roku szkolnym. Po dwóch tygodniach i kilu dniach, udało mi się znaleźć nauczyciela i do końca tygodnia, po wykonaniu badań specjalistycznych, dostarczeniu dokumentów z sądu o niekaralności, szkoleń BHP, od kolejnego tygodnia ( poniedziałku) został zatrudniony w placówce. Zrobiłam wszystko bardzo sumiennie, by uczniowie nie pozostali bez języka angielskiego. Grupa rodziców od razu wykorzystała tą sytuację, cały czas mnie atakując. A przecież Rada Rodziców jest Organem wspierającym Szkołę - wyjaśnia pani dyrektor.

Szkoła Podstawowa w Rykoszynie. Nauczyciele wychodzą z rozmów w dyrekcją roztrzęsieni?

Panią dyrektor zapytaliśmy także o to, czy konflikt do którego doszło w Szkole w Rykoszynie. - Konflikt dyrekcja – rodzice nie istnieje, ale grupa rodziców – dyrekcja, owszem.

Odnosząc się do zarzutu wzywania nauczycieli na dywanik, nie mam takiego zwyczaju. Natomiast jeśli mam sprawę do nauczyciela, to owszem, proszę Go by przyszedł na przerwie. Odnosząc się do zdania, że nauczyciele po wyjściu z takich rozmów wychodzą roztrzęsieni i zapłakani. Również wyjaśnię wszystkie okoliczności sytuacji. Myślę że mowa raczej o jednym. Nauczyciel został już wcześniej poinformowany przed Radą Pedagogiczną, że nie może samowolnie, bez zgody dyrektora, oraz opinii Rady Pedagogicznej zmieniać plan zajęć, innym nauczycielom, co skutkowało zmniejszeniem o jedną godzinę pracy jednego z dwóch nauczycieli. Nauczyciel w obecności zainteresowanych nauczycieli sam przyznał, że tak postąpił. Więc uważam, że sprawa została wyjaśniona. Na kolejny dzień otrzymał do podpisania notatkę z zaistniałego zdarzenia. Notatki otrzymali też i ci nauczyciele, którym zmieniono plan, o zaistniałym zdarzeniu. Poprosiłam o przeczytanie jej i podpisanie. Nauczycielka podpisała notatkę, po czym wyszła na lekcje. Na kolejnej przerwie wróciła twierdząc, że nikt ją tak jeszcze nie obraził w swojej 30 letniej pracy, że nie będzie więcej układać planu, wpadła w histerię. Płacz zupełnie nie adekwatne do sytuacji. Próbowałam Ją uspokoić mówiąc, że notatka jest pewną zwyczajową formą dokumentacji pewnych wydarzeń. Chodziła po szkole pokazując płacz. W kolejnym dniu, rano nauczycielka poinformowała mnie SMS –em, że nie przyjdzie do pracy. Ja zadzwoniłam do nauczycielki, by dowiedzieć się o Jej stan zdrowia, odpowiedziała mi, że jest przeziębiona i czeka na teleporadę - twierdzi pani dyrektor.

Szefowa Szkoły Podstawowej w Rykoszynie zaznacza, że całą sytuację z danym nauczycielem natychmiast rozpowiedziano, wyolbrzymiono, ponieważ jest to nauczyciel, który startował na dyrektora tej szkoły wraz z nią i nie wygrał konkursu.

- Ta grupa rodziców, która obecnie rzuca na mnie oszczerstwa, to sympatycy i zwolennicy tej Pani. Nie wiem, czym są jeszcze zaniepokojeni rodzice, bo jeśli tylko mieli jakieś uwagi to Ich wysłuchiwałam i zawsze starałam się dochodzić do porozumienia, kompromisu. Odniosę się teraz do niskiego poziomu edukacji. Nie wiem z jakich działań są rodzice niezadowoleni ponieważ w ciągu 4 lat mojej kadencji uczniowie odnosili wysokie miejsca w egzaminach. Co nie miało miejsca, gdy nie byłam dyrektorem. W ubiegłym roku w Powiecie zajmowaliśmy 4 miejsce z języka angielskiego, 8 z języka polskiego, 24 z matematyki. W Gminie Piekoszów zajmowaliśmy wówczas miejsce pierwsze. Jesteśmy po próbnym egzaminie z języka angielskiego i średnia wyników z tego egzaminu to 68%, większość ocen powyżej 70% . Ponadto uczestniczymy w różnych projektach za których nasi uczniowie zdobywają znaczące nagrody, co znajduje odzwierciedlenie w dokumentacji szkoły - zaznacza Agata Skalska.

Świętokrzyskie Kuratorium Oświaty szykuje kontrolę

Katarzyna Nowacka, świętokrzyska wicekurator oświaty wyjaśnia, że już w następnym tygodniu do Szkoły Podstawowej w Rykoszynie udadzą się wizytatorzy, którzy przeprowadza kontrolę. Szczegółowy komentarz pani kurator mogą Państwo zobaczyć w dołączonym do artykułu wideo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie