Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina uchodźców z Ukrainy zamieszkała w Bebelnie w gminie Włoszczowa. Mieszkańcy spieszą z pomocą (ZDJĘCIA)

Marek Piórecki
Marek Piórecki
Rodzina z Ukrainy w domu Jolanty i Marka Suligów.
Rodzina z Ukrainy w domu Jolanty i Marka Suligów. UG Włoszczowa
Mieszkańcy gminy Włoszczowa nie pozostają obojętni na los uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy. Nie szczędzą pieniędzy, darów i dachu nad głową. Tak jest w Bebelnie, gdzie przyjechała 4-osobowa ukraińska rodzina. - W porozumieniu z parafią szykujemy dla uchodźców dawną organistówkę. Jeszcze jesteśmy w trakcie remontu i napraw. Trzeba pomalować ściany, wzmocnić podłogę, sprawdzić instalację i ogrzewanie, bo budynek był kilka lat niezamieszkany - mówi Jerzy Suliga, dyrektor Szkoły Podstawowej w Bebelnie.

Bebelanie pojechali do granicy wschodniej, aby odebrać uchodźców. W czwartek czteroosobowa rodzina z Ukrainy dotarła do Bebelna.

Docelowo uchodźcy zamieszkają w dawnej organistówce, tak zdecydowała parafia w Bebelnie. Na razie schronili się u Jolanty i Marka Suligów - mieszkańców wsi w oczekiwaniu na zakończenie remontu parafialnego budynku.

Niemal natychmiast na pomoc ruszyli strażacy ochotnicy, którzy nie tylko pomagają w pracach remontowych, ale także porządkują teren. Finansowo remont wspiera miejscowy tartak Jacka Lesiaka, a także Jerzy Suliga - dyrektor Szkoły Podstawowej w Bebelnie, sołtys Bebelna Wsi Mateusz Ruta oraz szkolna społeczność. Odezwali się też ofiarodawcy, którzy chcą przekazać sprzęt AGD.

- Jestem bardzo poruszony. Widać dużo otwartego serca. Wojna i uchodźcy ze wschodu dają do myślenia tym, którzy uważali dotąd, że mają duże problemy. Widząc ich sytuację dopiero przekonują się, co to są naprawdę duże problemy, jakie zniszczenia niesie wojna, ile zła i tragedii. Nikt nie chciałby znaleźć się w podobnej sytuacji, dlatego jesteśmy solidarni z Ukrainą - podkreśla dyrektor Jerzy Suliga.

Ukraińska rodzina będzie partycypowała w kosztach utrzymania. - Nie chcą tylko otrzymywać pomocy. My jednak przekażemy uchodźcom zebrane dary i będziemy ich na bieżąco wspierać - tłumaczy dyrektor Suliga.

- To piękne gesty. Jesteśmy solidarni z Ukrainą. Mamy też informację o uchodźcach z Ukrainy, którzy na terenie miasta i całej gminy przyjmowani są przez osoby prywatne. Także przedsiębiorcy organizują taką pomoc dla własnych pracowników i ich bliskich, którzy z wojennego piekła przybywają do Włoszczowy - mówi Iwona Boratyn, rzecznik prasowy Urzędu Gminy Włoszczowa.

Dodajmy, że do Szkoły Podstawowej w Bebelnie ma trafić kilkoro dzieci z Ukrainy. W tej sprawie dyrektor Jerzy Suliga już spotkał się z nimi i ich mamami.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie