Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina z Lekomina w pożarze straciła dach nad głową. Pomogą Fabryki Marzeń

Paulina Baran
Pani Anna z synami - Krzysztofem i Wojtkiem.
Pani Anna z synami - Krzysztofem i Wojtkiem. Dawid Łukasik
Rodzina pani Anny z Lekomina przeżyła koszmar. Mama samotnie wychowująca dwóch chłopców, chcąc spełnić ich marzenia, postanowiła do drewnianego domu dobudować część murowaną. Marzeniem chłopców była kąpiel w wannie lub pod prysznicem, gdyż do tej pory nie mieli łazienki. Po postawieniu murów przyszedł hydraulik, wykonał swoją pracę, a… po jego wyjściu, w środku nocy wybuchł pożar.

Po ugaszeniu ognia rodzina została bez dachu nad głową. Pożar zauważył trzynastoletni Krzyś, a dziesięcioletni Wojtek, zadzwonił do straży pożarnej i to uratowało rodzinę. Chłopcy wierzą, że mimo takiego kataklizmu będą mieli kiedyś łazienkę.

Nie zrazili się, rozpoczęli remont. Pomaga rodzina, sąsiedzi. Pani Ania pożyczyła trochę pieniędzy. Fundacja „Fabryki Marzeń” chce im pomóc w ociepleniu nowej części, zrobieniu łazienki, przedpokoju i kuchni.

Wszystko działo się bardzo szybko

Pożar wybuchł miesiąc temu. Trzynastoletni Krzyś wspomina, że usłyszał straszny huk i zaalarmował swoją mamę. - Pierwsze co, to złapałam dzieci, wzięliśmy w ręce zwierzęta i dokumenty. Nie zależało mi na reszcie, myślałam tylko o tym, żeby wyprowadzić rodzinę i żeby po prostu wyjść z tego domu - wspomina pani Anna. Dodaje, że mimo strat jest szczęśliwa, że po prostu wszyscy żyją i pełna wiary, że jeszcze będzie dobrze.

Pożar gasił dziadek z sąsiadem

Pożaru do końca życia nie zapomni także dziadek chłopców, Jan Barucha. - Około godziny pierwszej w nocy przybiegła do mnie córka z wnuczkami. Wyskoczyłem w klapkach i piżamie, za chwilę przyjechała straż - mówi pan Jan. Wyjaśnia, że o sprawie zaalarmował sąsiada i do przyjazdu straży pożarnej sami próbowali okiełznać ogień.

Pan Jan wspomina, że rano, po pożarze dom jego córki wyglądał dramatycznie. Dach spłonął doszczętnie, a to co zostało było całkowicie zalane wodą. - Ile możemy to staramy się pomóc córce, ale i ja i moja żona utrzymujemy się tylko z emerytury. Marzę, że chłopcy będą mogli mieć wreszcie normalny dom i spełni się ich marzenie o łazience. Wierzę, że Fundacja „Fabryki Marzeń” im w tym pomoże - podsumowuje dziadek.

Nie tak miało być... Marzenia poszły z ogniem

Rodzina wspomina, że wszystko miało być inaczej. Kilka miesięcy temu dobudowali do starego domu murowaną część, ponieważ chłopcy marzyli o tym, że by wreszcie mieć łazienkę, a nie tylko wychodek na dworze.

- Pani Anna podejrzewa, że ogień został zaprószony podczas lutowania rur i iskra tliła się w środku belki. - Kiedy przyjechałam pod drugiej zmianie do domu nic nie było widać ani czuć. Kładąc się do łóżek nie mieliśmy pojęcia, że niebawem to miejsce zapłonie żywym ogniem - mówi pani Anna.

Jak rodzina wyobraża sobie wyremontowany dom? Na razie udało jej się położyć dach. - Myślę, że nasz nowy dom będzie fajny, będzie w nim łazienka i kuchnia - mówi 10- latek. Z błyskiem w oku dodaje, że rodzina ma stare ale jeszcze dobre garczki więc odejdą chociaż koszty ich zakupu. - Bardzo czekamy na nasz nowy dom i liczymy na każdą pomoc - przyznaje pani Anna. Z nadzieją pokazuje nam puste na razie pomieszczenia, w których niebawem tchnięte zostanie życie.

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

Chłopcy mają marzenia

Chłopcy mimo tragedii, jaka ich spotkała są radośni i pełni wiary, że będzie dobrze. Wojtek chodzi do piątej klasy, jest miłośnikiem zwierząt dlatego, kiedy tylko wybuchł pożar, pobiegł do kocicy i jej czterech maleńkich kociąt, aby je ratować. W przyszłości chciałby być motocyklistą, marzy o tym, żeby za rok kupić sobie motor. Mimo swojego młodego wieku osobiście pomaga w przy remoncie. Pomocny jest także Krzyś, który chodzi do siódmej klasy. Chłopiec marzy o tym, że w przyszłości będzie policjantem tak jak jego wujek. - Marzę o tym, żebyśmy jak najszybciej wprowadzili się do naszego domu. Na razie mieszkam z dziadkiem, a mama z bratem mieszkają u mojej cioci - mówi Krzyś.

Fundacja pomaga

Dom rodziny z Zagnańska wyremontuje Fundacja „Fabryki Marzeń”. Jej założycielkę Karolinę Sołowow i prezesa Andrzeja Załuckiego poruszyła historia dzielnych chłopców, którzy ratowali zwierzęta i wezwali strażaków. Mimo, że Fundacja Fabryki Marzeń działa dopiero 2,5 roku to na swoim koncie ma już udział w 60 zakończonych remontach (są to łazienki, łazienki i pokoje, całe mieszkania, świetlice dla osób niepełnosprawnych, ośrodki terapii dla dzieci i młodzieży). Część remontów prowadzi sama, część z innymi organizacjami pozarządowymi. - Obecnie równolegle pracujemy przy kolejnych 20 projektach. Zaczynaliśmy w Polsce południowej w 6 województwach: podkarpackim, małopolskim, śląskim, świętokrzyskim, dolnośląskim, mazowieckim. Obecnie dołączyło 5 kolejnych: łódzkie, pomorskie, warmińsko-mazurskie, kujawsko-pomorskie i opolskie - mówi Karolina Sołowow. - Zawsze współpracujemy z lokalną władzą, gminnymi ośrodkami pomocy społecznej, których pracownicy wskazują nam odpowiednie rodziny, co daje nam gwarancje pomocy tym, którzy jej naprawdę potrzebują - dodaje Andrzej Załucki.

Pomaga też gmina i proboszcz

Gmina Zagnańsk zaraz po zdarzeniu przekazała nieodpłatnie plandekę do zabezpieczenia domu przed opadami atmosferycznymi, którą zamontowali na dachu strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej. Pracownik z Urzędu Gminy z uprawnieniami budowlanymi ocenił wielkość strat, a Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej przekazał finansowe wsparcie (z rezerwy wójta) w wysokości 3000 złotych. Pomógł również proboszcz z parafii świętej Rozalii - wsparł finansowo pogorzelców kwotą 2000 złotych, a sołtys z Lekomina przeprowadził zbiórkę wśród mieszkańców na rzecz poszkodowanych.

Oni też pomagają

Fundacja nie organizuje zbiórek pieniędzy, potrzebne są jej materiały i wyposażenie. Działania Fundacji wspierają między innymi firmy: Cersanit z wyposażeniem łazienek, Bar-linek z podłogą barlinecką, Sklepy Komfort z dywanami, Synthos ze styropianem, Purmo przekazujące grzejniki, Fakro z oknami dachowymi, Castorama.To dzięki tym firmom możliwe są remonty prowadzone głównie przez wolontariuszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie