Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rok 2018 będzie przełomowy. Artur Karasek podsumowuje rundę jesienną w wykonaniu Nidy Pińczów i swoim

Bartłomiej Bitner
Bartłomiej Bitner
Artur Karasek ze swoją narzeczoną Klaudią sylwestra spędzi bawiąc się w kompleksie rekreacyjnym „Sielsko na Wygodzie”.
Artur Karasek ze swoją narzeczoną Klaudią sylwestra spędzi bawiąc się w kompleksie rekreacyjnym „Sielsko na Wygodzie”. Archiwum prywatne
26-letni Artur Karasek to jeden z ważniejszych piłkarzy Towarzystwa Sportowego 1946 Nidy Pińczów. Nie należy może do wybitnie bramkostrzelnych graczy, ale potrafi kreować sytuacje bramkowe kolegom – co sezon notuje wiele asyst. W dodatku to niebanalna postać. Jako zawodowy strażak pracuje Państwowej Straży Pożarnej w Pińczowie, a w wolnych chwilach poświęca się B-Klasowemu GKS-owi Imielno, którego jest prezesem i trenerem.

Jak oceniasz rundę jesienną sezonu 2017/2018 w wykonaniu Nidy?

Zdecydowanie nie udała się. Naszym celem była górna połówka tabeli, mieliśmy ambicje grać o wyższe lokaty. Niestety, początek sezonu okazał się słaby. Kiedy już zaczęliśmy wygrywać, znów coś się zacięło. Punktów uzbieraliśmy wyjątkowo mało.

Przyczyny?

Nie mam pojęcia, jaki mógł być główny powód. Na 17. miejsce po „jesieni” złożyło się wiele rzeczy. Myślę, że taką najważniejszą jest to, że mamy bardzo młody zespół. Zawodnik przed 20. rokiem życia potrafi w jeden weekend zagrać świetny mecz, a w drugi bardzo słaby. Chimeryczność naszej młodzieży była widoczna, ale do tego doszła też choćby słaba skuteczność.

A „jesień” w wykonaniu Artura Karaska jakbyś ocenił?

Krytycznie. Do rundy przygotowałem się profesjonalnie, lecz nie przełożyło się to na dobre liczby. Kilka asyst było, ale bramki nie strzeliłem żadnej. Nie uważam, bym w meczach, w których wystąpiłem, grał najgorzej [w rundzie jesiennej Artur wystąpił w 13 meczach – przyp. red.], ale na boisku zawsze czegoś brakowało.

Zdarzył się taki mecz, który wymazałbyś z pamięci?

Tutaj mogłoby kandydować spotkanie z Moravią. Zagrałem w nim na ataku i miałem trzy idealne sytuacje na gola. Niestety, ani jednej nie wykorzystałem. Szkoda, bo mecz zakończył się remisem. Gdybyśmy wygrali, być może złapalibyśmy wiatr w żagle i w kolejnych pojedynkach lepiej by nam szło.

Pamiętasz sezon 2014/2015?

Oj tak. To był dobry sezon.

Był twoim najlepszym. 29 rozegranych meczów, 9 strzelonych goli. Co potrzeba teraz, żebyś wrócił do takiej formy jak wtedy?

Przed startem ligi myślałem, że uda mi się wrócić do dyspozycji z tego sezonu. Ale… Wiesz, wtedy poznałem Klaudię, swoją drugą połówkę. Dostałem takiego wielkiego pozytywnego kopa energii. To był prawdziwy power, gaz. Grało się tak jakoś lekko, a i wszystko wychodziło. Teraz przede wszystkim potrzebuję być w stu procentach zdrowy.

A nie jesteś?

Mam problemy z kolanem. Chodzi o rzepkę, która jest oderwana i pod koniec meczu zawsze mnie pobolewa. To uniemożliwia dojście do formy, ale nie mogę na to zwalić winy. Dochodzi wspomniana nieskuteczność, co nie pomaga uzyskać dobrych indywidualnych statystyk. Muszę więc poważnie pomyśleć nad wyleczeniem kontuzji.

Jak to w ogóle się stało, że trafiłeś do Nidy?

Gdy grałem w Piaskowiance Piaski, trafił do niej Przemysław Kupczyk, właśnie z Nidy. Pińczowianie grali wtedy w III lidze. Spytałem go, czy nie mógłbym spróbować sił w tej drużynie, bo chciałem rozwijać się piłkarsko. Przemek podjął temat z ówczesnym trenerem Nidy Robertem Szczygłem i dano mi szansę pokazać się w sparingach. I tak się pokazałem, że przed rundą wiosenną sezonu 2010/2011 przeszedłem do drużyny z Pińczowa.

Nida miała wtedy niezły skład, grała w lidze z zespołami z Małopolski. Jak wspominasz ten czas?

Co prawda spadliśmy do niższej ligi, ale był to dobry okres. Przepisy były takie, że na boisku musiało występować jednocześnie kilku młodzieżowców, co pozwalało praktycznie co kolejkę pojawiać się na murawie. Graliśmy też w kilku fajnych miastach na kilku fajnych stadionach. Takim prawdziwym czadem był występ na głównym stadionie Wisły Kraków. Drużyna rezerw, z którą akurat się mierzyliśmy, skorzystała z przerwy w Ekstraklasie i dzięki temu mogliśmy poczuć ten stadionowy klimat z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Nawet mimo tego, że graliśmy przy pustych trybunach. Przegraliśmy wtedy 0:5, ale… i tak miło wspominam ten mecz.

Grał wtedy ktoś w drugiej drużynie Wisły z jej ekstraklasowego składu?

Rafał Boguski. Widać było, że występuje w tym spotkaniu jakby za karę, ale widać też było tę różnicę w umiejętnościach. Wtedy jednak w Wiśle „dwójce” najbardziej wyróżniał się Tomasz Zając, który później trafił do Korony Kielce.

Mieszkasz w gminie Imielno, jesteś prezesem i trenerem tamtejszego GKS-u. Twardy z ciebie szef?

Czy ja wiem? Bardziej stoję na czele zarządu GKS-u niż nim zarządzam. Generalnie decyzje podejmujemy w kilka osób, natomiast ja wypełniam wszystkie papiery, dbam o sprawy organizacyjne.

Jak zaczęła się piłka w Imielnie?

Banalnie. Po prostu jej tam brakowało. Postanowiliśmy ze znajomymi, że zakładamy klub i dzięki pomocy ze strony gminy udało się w 2016 roku dopiąć celu. Pierwszy meczu siebie Imielno grało w sobotę i mimo że na wsi nie jest to odpowiedni dzień na sport ze względu na prace w polu, to na stadion przyszło ponad sto osób. To pokazało, że warto było się zaangażować w futbol w Imielnie.

Co byś wybrał: spadek Nidy i awans GKS-u do A-Klasy czy utrzymanie Nidy i brak awansu GKS-u?

Trudne i… nieładne pytanie (śmiech). Ale wybieram utrzymanie Nidy i brak awansu GKS-u. Nida to marka na Ponidziu, zaś GKS dopiero zaczyna piłkarską przygodę. Nida musi grać przynajmniej w IV lidze.

To czego zatem z okazji świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku życzyć Arturowi Karaskowi na kolejnych 12 miesięcy?

Sportowo właśnie utrzymania Nidy i zdrowia. A poza tym? Chyba spokoju, bo prywatnie szykuje mi się ciekawy i przełomowy rok – w kwietniu biorę ślub z Klaudią. I oczywiście udanego sylwestra.

A gdzie go spędzisz?

W kompleksie rekreacyjnym „Sielsko na Wygodzie”.

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Otpo prawdziwe pytania z testu MultiSelect

QUIZ. Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa? Sprawdź się!

Najlepsza jedenastka jesieni w piłkarskiej ekstraklasie. A w niej dwóch piłkarzy Korony

Piękne piłkarki na pięknych zdjęciach. Wyjątkowa sesja Korony Handball Kielce

QUIZ. Najczęstsze błędy językowe. Mówisz poprawnie?

Mężczyźni noszący to imię są najwierniejsi [LISTA]

ZOBACZ TAKŻE: INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

ZOBACZ: WSPANIAŁE ŚWIĄTECZNE ILUMINACJE W POWIECIE PIŃCZOWSKIM [WASZE ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie