Worki pełne odpadów domowych, starych ubrań, opakowań po jedzeniu i innych śmieci znajdują się w bliskiej odległości od budynku KRUS, przy dzwonach do segregacji butelek i pojemniku na używaną odzież. Niestety w pobliżu nie ma altany śmietnikowej i zapewne dlatego śmieci lądują w tym miejscu, nikomu nie chce się ich zanosić dalej.
ZOBOJĘTNIENIE
- Powiększająca się sterta śmieci znajduje się w tym miejscu od dwóch miesięcy i ewidentnie nikomu nie przeszkadza. Wałęsające się psy rozrywają worki ze śmieciami, a dziesiątki papierów i odpadów zalegają chodnik utrudniając przejście pieszym - relacjonuje w mailu do redakcji pan Marek. - Dzikie wysypisko to kolejny przykład świadectwa braku wychowania naszego społeczeństwa oraz obojętności ludzi, którzy codziennie pokonują tę trasę idąc do biurowca KRUS i pobliskiej przychodni lekarskiej - zauważa.
BĘDZIE KONTROLA
O sprawie śmietniska, które wyrosło u zbiegu ulic Nowej i Wojska Polskiego opowiedzieliśmy komendantowi kieleckiej Straży Miejskiej Władysławowi Koziełowi. - Ustalimy, do kogo należy ten teren i kto powinien go wysprzątać - zapewnił komendant i jednocześnie zaproponował inne rozwiązanie problemu porzucania śmieci. - Na ulicy Nowej w większości znajdują się domki jednorodzinne. Przeprowadzimy kontrolę, czy wszyscy jej mieszkańcy mają podpisane umowy na wywóz odpadów. A w wyrzuconych workach poszukamy informacji o ich właścicielu. Często zdarza się, że w takich wypadkach trafiamy na ślad osób winnych zaśmiecania - informuje komendant Kozieł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?