Rotawirusy zamknęły kielecką internę

Rotawirusy

Rotawirusy

Rotawirusy dostają się do organizmu drogą pokarmową lub kropelkową. Zakażenie objawia się gorączką, wymiotami i ostrą biegunką, prowadzącą do odwodnienia. Towarzyszyć jej mogą również bóle brzucha oraz objawy infekcji górnych dróg oddechowych. Od zakażenia do wystąpienia pierwszych dolegliwości mijają zwykle 1-3 dni. Zakażenie rotawirusami najciężej przechodzą małe dzieci oraz ludzie starsi i osoby z osłabioną odpornością. Drobnoustroje zwykle atakują jesienią i wiosną.

Jak wyjaśnia doktor Bolesław Rylski, zastępca dyrektora do spraw medycznych w Szpitalu Wojewódzkim w Kielcach, na oddziale wewnętrznym II panują trudne warunki z powodu dużego zagęszczenia pacjentów. - W tej chwili mamy 11 pacjentów ponad stan, ludzie leżą na korytarzu, bo w salach brakuje miejsca. To sprzyja rozprzestrzenianiu się infekcji. Pacjenci zakażają się jeden od drugiego - mówi dyrektor Rylski. Chorzy cierpią na biegunkę spowodowaną przez rotawirusy.

Część chorych została przewieziona z tego oddziału na oddział zakaźny przy ulicy Radiowej, ale żeby całkowicie wygasić ognisko infekcji niezbędne jest ograniczenie liczby osób przebywających na oddziale.

- Nie możemy wstrzymać nowych przyjęć, bo codziennie rano wszystkie szpitale w Kielcach zgłaszają brak miejsc na oddziałach wewnętrznych, a nikt nie będzie wiózł pacjenta z Kielc na przykład do Buska - dodaje doktor Rylski. Zakaz odwiedzin będzie obowiązywał najprawdopodobniej przez dwa tygodnie aż infekcja wygaśnie.