Wędkarze zauważyli po raz pierwszy, że rowem płynie „podejrzana” woda na początku stycznia. Podejrzewali, że jest to zrzut jednej z oczyszczalni ścieków. Wskazywali na pobliską mleczarnię.
- Ścieki z naszej oczyszczalni płyną oczyszczone – dowiedzieliśmy się w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. W starostwie poinformowano nas, że tym rowem odprowadzane są ścieki deszczowe z oczyszczalni, nie technologiczne, które nie powinny zagrażać środowisku.
Mimo to, wędkarze powiadomi o sprawie Wydział Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego. Stamtąd skierowano ich do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach.
14 stycznia przyjechali do Włoszczowy inspektorzy z Kielc, którzy pobrali pierwszą próbę wody do badania. Powtórzyli tę procedurę w środę, 20 stycznia.
– Wynik badania wody będzie znany pod koniec miesiąca – poinformowano nas w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska.
Włoszczowscy wędkarze obawiają się zanieczyszczenia okolicznych wód, co w konsekwencji może doprowadzić do zatrucia ryb. Rów, którym płynie biała woda, dopływa do rzeki Czarnej Strugi, zwanej również Felik¬sówką, a stamtąd dostaje się prosto do zbiornika Biadaszek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?