Mecz na stadionie na Suchych Stawach szybko ułożył się po myśli lidera. Już po sześciu minutach po bramkach Pawła Pyciaka i Krzysztofa Świątka prowadził on 2:0, po pół godzinie gry drugi z wymienionych zawodników dołożył trzeciego gola i było praktycznie po meczu. W drugiej połowie Orlicz spisał się już nieco lepiej, ale przez ostatnie 23 minuty musiał grać w dziesiątkę - drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał grający trener gości Paweł Jaworek. Gospodarze podwyższyli na 4:0 po bramce Pyciaka. Wprawdzie na pięć minut przed końcem gola dla Orlicza zdobył najgroźniejszy w przyjezdnej ekipie Mariusz Jaros, ale ostatnie słowo i tak należało do Hutnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?