Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozbił auto i… poszedł spać. Szukał go policyjny pies (zdjęcia)

/ALP/
fot. Aleksander Piekarski
O rozbitym fiacie brava zalegającym w przydrożnych krzakach na podkieleckim Słowiku poinformowali rano policję przejeżdżający tamtędy zmotoryzowani.

Na miejscu funkcjonariusze zobaczyli rozbity samochód, przy którym nie było kierowcy ani ewentualnych pasażerów. We wnętrzu auta nie było też krwi, co mogło świadczyć o tym, że jadący samochodem wyszli z niego bez obrażeń. Policyjny pies doprowadził policjantów do przystanku autobusowego, przy którym ślad się urwał. Do godziny 11 tożsamość kierowcy samochodu na szwedzkich numerach rejestracyjnych nie była znana.

Przed południem przy rozbitku zjawił się jego właściciel. Stwierdził, że z drogi wypadł wieczorem, że jechał sam i nic mu się nie stało, a ponieważ samochód nie utrudniał ruchu to poszedł spać. Policjanci ustalili, że kolizja miała miejsce około godziny 21.

Po pojawieniu się na miejscu kierowca odmówił dmuchania w alkomat. Powiedział, że badanie i tak nie ma sensu, bo rano pił już alkohol. Kolizja nie ujdzie mu na sucho, ponieważ okazało się, że nigdy nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie