Rozmowa z Norbertem Sołkiewiczem, członkiem Eskorty McDonald's

Norbert Sołkiewicz

Ma 10 lat. Pochodzi z Suchedniowa. Jest uczniem klasy trzeciej B w Szkole Podstawowej im. Wandy Łyczkowskiej w Ostojowie. Został członkiem Eskorty McDonald's na Mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

Konkurs Dziecięca Eskorta

Konkurs Dziecięca Eskorta

Zorganizowany został przez firmę McDonald's. W całej Polsce wzięły w nim udział tysiące maluchów. Najpierw trzeba było wypełnić specjalny formularz. Drugi etap odbył się w Warszawie, Krakowie, Gdańsku i Wrocławiu. Dzieci musiały się zmierzyć z konkurencjami sportowymi i wiedzy o piłce nożnej. Równie trudne zadania na maluchów czekały podczas finałów, które odbyły się 13 maja na boisku stołecznego AWF. Trzeba było się wykazać nie tylko piłkarskimi umiejętnościami, ale i znajomością drużyn i futbolistów, którzy wezmą udział w Mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Z wielkiego grona kandydatów wybrano 200 dzieci z całej Polski. Wśród nich czwórkę z naszego regionu. Ignacy Fiedorowicz ze Skarżyska - Kamiennej, Jakub Mikoda z Włoszczowy, Adam Pałys z Buska - Zdroju i Norbert Sołkiewicz z Suchedniowa podczas Euro wyprowadzą na polskie stadiony znakomitych piłkarzy, trzymając ich za ręce.

Mateusz Bolechowski * Jak to się stało, że wystartowałeś w konkursie?
Norbert Sołkiewicz - Mama zobaczyła reklamę, weszliśmy na stronę internetową, wydrukowaliśmy formularz, wypełniliśmy i w Ostrowcu Świętokrzyskim w McDonaldzie wrzuciłem kupon do brzucha Kuby Błaszczykowskiego.
*Do brzucha?
-Takiego papierowego. Bardzo dużo dzieci też wrzucało.
*Co było dalej?
-Pojechaliśmy z rodzicami do Warszawy. Tam musiałem robić slalom z piłką na czas, potem strzelaliśmy na bramkę w lewe i prawe okienko, środek i lewy dolny róg. Nie bardzo mi poszło, ale za to było mało punktów. Za to miałem jeden z najlepszych czasów w biegach. Następne zadanie to było odgadnąć trzech piłkarzy i dopasować ich do reprezentacji. Udało mi się wszystkich.
*Wszystkich?
-Miałem łatwych, Wojciecha Szczęsnego, Andrea Pirlo i Łukasza Piszczyka.
*Poznałeś ich po twarzach?
-Bo są bardzo znani. Dwóch Polaków i Włoch. Ostatni test to było dmuchanie w wuwuzele.
*To były półfinały. A finał?
-Wszystko to samo, tylko tam udało mi się lepiej strzelanie na bramkę. Z piłkarzy miałem Larsa Jacobsena z Danii, Janusza Gola i Andreasa Isakssona ze Szwecji.

*Znasz wszystkich piłkarzy, którzy wystąpią w mistrzostwach?
-Tych z Ukrainy znam słabo.

*No i dostałeś się do Eskorty…
-Tak. Dostałem też wieżę, breloczek i koszulkę. A na półfinałach piłkę z logo Euro i grę FIFA 2012.

*Znasz się na piłce.
-Po prostu w nią gram i tyle.

*A gdzie?
-Na dworze, na treningach i w szkole. Jestem zawodnikiem Astry Suchedniów. Gram na pozycji lewego obrońcy. Ćwiczymy dwa razy w tygodniu, mamy turnieje. Najbliższy 26 maja. Po jesiennej rundzie awansowaliśmy. A starsze chłopaki nie. Z tatą często gramy na podwórku.

*Twój ulubiony piłkarz?
- Cristiano Ronaldo. Chciałbym go wyprowadzić na boisko. Albo Roberta Lewandowskiego. Może być też Wojciech Szczęsny. Potem obejrzymy z mamą mecz. Szkoda, że nie dostałem więcej biletów. Jakbym miał ze 20, zabrałbym całą rodzinę. Wojtka i Filipa też.

*Jakie szanse dajesz naszej drużynie?
-Takie, że wygra całe Euro.

*Nie żartuj. Wierzysz w to?
-No pewnie. Nikt nie ma z nami szans, mamy jednego z najlepszych bramkarzy na świecie, Szczęsnego. Kuba Błaszczykowski i Robert Lewandowski strzelają dużo bramek.

*Z Niemcami też wygramy?
-No, a co? Z Hiszpanią też. Zjedziemy każdego. Lewandowski będzie królem strzelców.

*Znasz nasz hymn na Euro, Koko Spoko?
-Znam, śmieszny jest. Lubię go.

*Jak wrzucałeś ten kupon do brzucha Błaszczykowskiego, sądziłeś, że zostaniesz członkiem eskorty na Euro?
-Nie, to było dla jaj.