W poniedziałek ruszają egzaminy gimnazjalne. Umierasz... ze strachu?
Oczywiście, że tak, jestem przerażona (śmiech). Każdy z nas czuje ogromną presję, ja również. Boję się tego, że zadania egzaminacyjne mnie przerosną. Przez wszystkie lata nauka szła mi bardzo dobrze i wiem, że na egzaminie nie będzie nic innego, niż się uczyłam, ale... i tak się boję. Mam wrażenie, że cała wiedza wylatuje mi z głowy. Staram się myśleć pozytywnie, jednak nie jest to łatwe kiedy na każdym kroku słyszę o egzaminie. Jestem świadoma, że to bardzo ważne testy i mimo stresu postaram się je napisać najlepiej, jak potrafię.
Jesteś też świetną sprinterką. Zamieniłabyś trzy dni egzaminów na bieg na „setkę” - w deszczu, pod silny wiatr?
Z_chęcią, i to bez względu na warunki pogodowe! Byłoby to dla mnie o wiele łatwiejsze. Biegam już od dłuższego czasu i stres przed zawodami nie jest nowością, a egzaminów nie pisze się na co dzień. Dlatego trudno stres opanować.
Część humanistyczna, matematyczna i język angielski. Pati, co leży ci najbardziej, a co przyprawia o dreszcze?
Dreszczy dostaję już na samą myśl o egzaminach (śmiech). Szczerze mówiąc, najmniej obawiam się części przyrodniczej. Mam wrażenie, że jeżeli chodzi o ten etap egzaminów, jestem w miarę dobrze przygotowana. Natomiast bardzo boję się części humanistycznej, zwłaszcza wypracowania. Mam nadzieję, że nie zabraknie czasu i zdążę je napisać.
Jakie masz plany na weekend przed egzaminami? Wkuwanie czy książki na bok?
To ostatni moment na powtórki. Mam zamiar wykorzystać ten czas najlepiej, jak się da. Mam nadzieję, że powtórka pomoże mi w osiągnięciu dobrego wyniku. Będę się starała dobrze przygotować, ale znajdę też czas na trening i relaks.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
