Poznał on żonę Krystynę, gdy w zastępstwie za koleżankę przyjechała z Wrocławia na wycieczkę w góry. A on w zastępstwie za kolegę, jej grupę oprowadzał. - Odniosłem wtedy dwie korzyści, miałem zapłatę za przewodnictwo i żonę, bo ona od razu wpadła mu w oko - wyliczył dyrektor.
I okazała się niezastąpiona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?