Rusza nabór wniosków o dotacje dla wiejskich mikrofirm

Ważne

Ważne

Nabór wniosków na "Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw" rusza 28 czerwca i potrwa do 9 lipca. Wnioski będą przyjmowane przez regionalne oddziały Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Pomoc może być przyznana między innymi na sprzedaż hurtową i detaliczną, usługi budowlane i instalacyjne oraz turystyczne, transportowe, komunalne, informatyczne i doradcze.

Na wiejskie mikroprzedsiębiorstwa czeka w tym roku ponad 307 milionów euro. W ubiegłym roku miały do dyspozycji zbliżoną kwotę, ale wykorzystano ją zaledwie w kilkunastu procentach. W tym roku unijne fundusze, przyznawane w ramach działania "Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw", powinny zostać lepiej zagospodarowane. Taką przynajmniej mają nadzieję przedstawiciele Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - instytucji odpowiedzialnej za podział tychże pieniędzy.

OD 100 do 300 TYSIĘCY
Chcąc zachęcić wiejskie mikrofirmy do sięgnięcia po bezzwrotną dotację, złagodzono jedno z podstawowych kryteriów - liczbę nowotworzonych miejsc pracy, od której uzależniona jest wysokość dotacji. O 100 tysięcy złotych mogą starać się już osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Jeśli stworzą dwa miejsca pracy, kwota wsparcia wzrasta do 200 tysięcy złotych, a w przypadku trzech lub więcej miejsc pracy - do 300 tysięcy złotych. W ostatnim naborze wiejskie mikroprzedsiębiorstwa musiały zobowiązać się do stworzenia większej liczby nowych miejsc pracy - w przypadku maksymalnej kwoty dotacji chodziło o minimum 5 etatów.

Złagodzenie kryteriów powinno przełożyć się na większą liczbę wniosków o wsparcie, trudno jednak powiedzieć, czy będzie ich rzeczywiście dużo, czy tylko trochę więcej. Zobowiązania dotyczące stworzenia i utrzymania miejsc pracy są zawsze ryzykowne dla małych firm, a w dobie kryzysu - szczególnie trudne.

BĘDĄ ZALICZKI ,/b>
Pojawiło się jednak jeszcze nowe udogodnienie. Otóż od tego roku beneficjenci działania "Tworzenie i rozwój mikroprzedsiębiorstw" mogą występować o zaliczki w wysokości połowy wsparcia przyznanego przez ARiMR. Do tej pory pieniądze wypłacano tylko na zasadzie refundacji, co oznaczało konieczność wyłożenia środków własnych, a tym samym już na wstępie wykluczało szereg firm, które takimi środkami nie dysponowały.
W kolejnych naborach zaliczki wypłacane beneficjentom nie będą mogły przekroczyć 20 procent przyznanej pomocy. Dlatego przedsiębiorcy, którzy myślą o dotacji, a nie mają oszczędności lub dostępu do kredytu, powinni złożyć wniosek w tegorocznym naborze. Za rok będzie znowu trudniej.