Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszyła pomoc dla kobiet, którym amputowano nogi

Iwona Rojek
Marzena  Warzyńska  straciła  nogę z powodu zakrzepicy żył, choroby Buergera, jej mamie   amputowano nogę, ponieważ zaatakował ją nowotwór, prezes Lisowski prosi o pomoc.
Marzena Warzyńska straciła nogę z powodu zakrzepicy żył, choroby Buergera, jej mamie amputowano nogę, ponieważ zaatakował ją nowotwór, prezes Lisowski prosi o pomoc.
Rzadko się zdarza, żeby w jednej rodzinie i matka, i córka straciły nogi. O kobietach pisaliśmy miesiąc temu, są wdzięczne za każde zainteresowanie i wsparcie.

Po naszym artykule o tragicznym położeniu Marzeny Warzyńskiej spod Jędrzejowa i jej mamy, obydwu amputowano nogi, pani Marzenie z powodu choroby Buergera, a jej mamy nowotworu kości czytelnicy nie zawiedli. Ruszyła pomoc.
Rodzinę w opiekę wziął Dariusz Lisowski, prezes Fundacji Miśka Zdziśka „Błękitny Promyk Nadziei”, zbiera pieniądze na protezę i służy codziennym wsparciem. Poinfomował nas, że zadziało się już wiele dobrego. - Najpierw po reportażu w „Echu Dnia” pan Przemysław Potocki z Sędziszowa podarował dla Marzeny nowiutki wózek inwalidzki, a pani Sonia z Warszawy schodołaz. - Na koncie fundacji znalazła się już kwota 10.000 złotych - informuje prezes. - Potrzeba około 70 tysięcy złotych, mam nadzieję, że uda się ją uzbierać. Po artykule w „Echu Dnia” w domu kobiet pojawiła się też telewizja Polsat i nakręciła reportaż interwencyjny. Ja natomiast wziąłem się za szukanie firmy, która mogłaby wykonać dla Marzeny protezę.

Nie było rehabilitacji
Prezes Lisowski mówi, że tu czekała ich niemiła niespodzianka. Pojechali do Warszawy, a tam okazało się, że młoda kobieta nie była właściwie leczona. - Protetycy badając ją dostrzegli, że kikut nie był wcale rehabilitowany i nie ukształtował się tak jak należy, żeby założyć protezę - podkreśla. - To był dla nas szok.
Marzena potwierdza, że nawet nie miała świadomości tego, jak bardzo ją skrzywdzono. - Po amputacji nogi nikt nie wysłał mnie na rehabilitację - skarży się ze łzami w oczach. - Nikt nie powiedział mi, abym kikut nogi obciągała bandażem, żeby tkanki miękkie stwardniały. Specjaliści w Warszawie byli bardzo zdziwieni tym, że tak zostawiono mnie samą sobie. Dla nich był to przejaw wielkiej obojętności w stosunku do pacjenta.

Czeka ją ciężka praca
Prezes Dariusz Lisowski mówi, że kobietę, aby mogła w przy-szłości mieć założoną protezę czeka ciężka i bolesna rehabilitacja.
- Widziałem, że po raz kolejny od naszego poznania popłynęły łzy z jej oczu - mówi prezes. - Nie dość, że bardzo martwi się losem mamy, która walczy też bez nogi z nowotworem kości i taty, który jest całą stytuacją bardzo przygnębiony, to jeszcze dochodzą dodatkowe komplikacje. Ale nie można się załamywać. Musimy i w tym wypadku dać radę pomóc tej rodzinie.

Marzy o samodzielności

-Dlatego zwracam się z uprzejmą prośbą, apelem do państwa, o pomoc Marzenie poprzez dobrowolne wpłaty na konto fundacji z przeznaczeniem na zakup bardzo drogiej protezy, na którą nigdy nie będzie jej stać - mówi Dariusz Lisowski.
- Ta rodzina nie jest w stanie uzbierać takiej sumy. Żeby nie doszło do kolejnej tragedii, trzeba im pomóc. W rodzinnym domu Marzeny często słychać płacz - dodaje prezes Lisowski.

- Bardzo chciałabym się usamodzielnić, pójść do pracy i odciążyć bliskich - mówi Marzena. - Ale sama sobie nie poradzę. - Mam nadzieję, że wreszcie pod okiem specjalistów jakoś doprowadzę mój kikut do porządku i uda mi się zdobyć protezę.

Fundacja Miśka Zdziśka
Prezes Dariusz Lisowski gorąco prosi o pomoc , o wpłacanie pieniędzy na konto na zakup protezy. Podajemy numer konta: 23 1240 4982 1111 0010 6253 6955 z dopiskiem „Na zakup protezy i leczenie Marzeny Warzyńskej”.
Prezes Fundacji „Błękitny Promyk Nadziei” Dariusz Lisowski powiedział, że wczoraj udało mu się załatwić rehabilitację dla Marzeny Warzyńskiej od 30 listopada do 19 grudnia w szpitalu sanatoryjnym w Busku-Zdroju. Będzie tam miała zabiegi przygotowujące kikut do założenia w przyszłości protezy. Te zabiegi będą opłacone z funduszy zebranych na koncie fundacji. Specjaliści powiedzieli, że rehabilitacja będzie badzo bolesna, ale jest ona konieczna do przygotowania części nogi do protezy. Mile widziane byłyby też wszelkie osoby oraz instytucje, które zechciałyby zorganizować koncert charytywny dla Marzeny lub przeprowadzić zbiórkę pieniędzy na ten konkretny cel na zakup koniecznej protezy. Dla kobiety jest to być albo nie być.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie