Rodzinna Majówka Rowerowa z Kielc do Borkowa. Uczestnicy dopisali
Uczestnicy wyruszyli z Kielc o godzinie 10. Następnym przystankiem był kościół w Dyminach oraz kościół parafialny w Kaczynie. Ostatecznym celem pielgrzymki był piknik rodzinny w Borkowie. Oczywiście nad bezpieczeństwem czuwała policja, służby medyczne oraz pracownicy techniczni.
- Tu w Kielcach wyruszamy w około 300 osób, ale po drodze mają dołączać kolejni uczestnicy, więc myślę, że łącznie będzie nas 400 - mówił ksiądz Krzysztof Banasik, duszpasterz kieleckich sportowców, zastępca dyrektora Caritas Diecezji Kieleckiej. - to spora grupka, choć przypomnę, że przed pandemią chętnych była dwa razy tyle. Może to też ta pogoda specjalnie nie zachęciła. Mammy jednak nadzieję, że w końcu wyjdzie słońce - dodał.
Przypomnijmy, że Rodzinna Majówka Rowerowa została zainicjowana w 2004 roku, by podziękować Bogu za życie i pontyfikat naszego Ojca Świętego. - On nas inspiruje, Jego słowa są naszym drogowskazem. Pamiętamy, jak pięknie mówił o rodzinie w czasie homilii w Masłowie. I dlatego zawsze jechaliśmy w tej Majówce jako jedna wielka rodzina. Teraz tez chcemy w rodzinnej, serdecznej atmosferze jechać do Borkowa przez Dyminy i Kaczyn, żeby wspólnie porozmawiać, spotkać się, odnowić przyjaźnie - wyjaśniał nam ksiądz biskup Marian Florczyk.
Uczestnicy byli w świetnych nastrojach, nie brakowało tych starszych i tych jeszcze całkiem małych.
Zobacz zdjęcia
.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?