Rynek otwarty! Tłum kielczan obserwował historyczne przecięcie wstęgi (zdjęcia, video)

[galeria_glowna]
Ponieważ sukces ma wielu ojców, więc trudno się dziwić, że na uroczystość ściągnęło wyjątkowo dużo VIP-ów, ustawiając się wokół wstęgi i przed szpalerem fotoreporterów. Do wspólnego "aktu przecięcia" gospodarz tego miejsca prezydent Wojciech Lubawski zaprosił wojewodę Bożentynę Pałkę-Korubę. Orkiestry dętej nie było, ale pompy nie zabrakło - okazała, zabytkowa, pięknie prezentowała się na tle ratusza. - Po 70 latach to miejsce zostaje zwrócone społeczeństwu jako prawdziwy Rynek. Co bardzo ważne, zapłaciliśmy tylko 15 procent kosztów przebudowy, reszta to pieniądze unijne - podkreślił prezydent Lubawski.

Warto przypomnieć, że rewitalizacja Rynku rozpoczęła się w marcu 2010 roku i objęła obszar 1,3 hektara. Całkowity koszt remontu przekroczył 10 milionów złotych. Zlikwidowano rondo dla samochodów (teraz przejazd będzie możliwy jedynie wzdłuż północnej ściany, od ulicy Bodzentyńskiej do Piotrkowskiej). Przebudowano główny plac i Plac Świętej Tekli, a także pobliskie ulice. W nowej, granitowej posadzce Rynku zainstalowano wodotryski oraz oświetlenie. Kamiennym murkiem zaznaczono miejsce, w którym stał dawny ratusz. Posadzona została kilkunastoletnia lipa, a starsze drzewa obsadzono berberysami. Od strony wejścia do Urzędu Miasta pojawił się także strzyżony cis.

- Jeszcze za mało tej zieleni, przydałoby się też więcej ławek. Ale ogólnie bardzo nam się podoba nowy Rynek. No i wreszcie nie ma tej ohydnej fontanny, która tak naprawdę była zbiornikiem przeciwpożarowym - powiedzieli nam Agata i Marek Nowiccy, którzy bardzo źle wspominają poprzednią wersję tego miejsca.

Jak zmieniał się Rynek - od XIV wieku do dziś - można obejrzeć na bardzo ciekawej wystawie przygotowanej przez pracowników Muzeum Historii Kielc. Na planszach jest m.in. pokazana rekonstrukcja XVI-wiecznego ratusza, który spłonął w 1800 roku.

Po uroczystości wiele osób prosiło Wojciecha Lubawskiego o wspólną fotkę, a my zapytaliśmy, czy to jest Rynek, o jakim marzył? - Jeszcze nie. To dopiero start. Trzeba budować klimat tego miejsca, a to potrwa wiele lat. Potrzebne są ogródki, dużo zieleni, dużo muzyki - powiedział nam prezydent.