Ryszard Macherski: - Zawsze mi zależało, żeby zostawić coś trwałego dla miasta

W czwartek otrzymał Pan od burmistrza i przewodniczącego Rady Miejskiej tytuł Zasłużony dla Gminy Włoszczowa. Uważa się Pan za taką osobę?
Myślę, że tak, gdyż wiele inicjatyw, które ode mnie wyszły, zostały zrealizowane i służą społeczeństwu. Zawsze mi zależało na tym, żeby zostawić coś trwałego dla miasta i gminy.

Co uważa Pan za swój największy sukces, inicjatywę, która w głównej mierze przyczyniła się do otrzymania tej nagrody od władz gminy?
Myślę, że jest to obwodnica miasta, która jest bardzo potrzebna Włoszczowie. Ja walczę o tę sprawę od 2002 roku. Cieszę się, że są już zapowiedzi jej realizacji w przyszłym roku. Mam nadzieję, że do końca tej kadencji zostanie zrobiona, przynajmniej jeden etap.

Mało kto wie, że w 2014 roku wystarał się Pan o osobiste błogosławieństwo papieża Franciszka na piśmie dla chorych i cierpiących, które dotarło do Włoszczowy w 2015 roku i wisi obecnie w kaplicy Szpitala imienia Jana Pawła II. Skąd taki pomysł?
Chciałem otoczyć duchową opieką Papieża wszystkich chorych w naszym szpitalu. Dlatego napisałem list do Ojca Świętego.

Od czasu powstania biura „Echa Dnia” we Włoszczowie 12 lat temu jest Pan częstym gościem w naszej redakcji, pamięta Pan o nas zawsze, wspiera duchowo i rzeczowo.
Czytam „Echo Dnia” od 45 lat, jak tylko ukazał się pierwszy numer. Obecnie czytam „Echo Włoszczowskie”, które informuje nas o wszystkim, co się dzieje w gminie i powiecie.

Co jeden z najstarszych mieszkańców Włoszczowy chciałby życzyć nam w nadchodzącym Nowym Roku 2017?
Żeby żyło nam się dobrze, spokojnie i bezpiecznie, żeby ludzie nie emigrowali za pracą, tylko mieli ją na miejscu, żeby moja Włoszczowa rozwijała się, była doinwestowana i piękna. I więcej uśmiechu na co dzień.

Dziękuję za rozmowę.