Przypomnijmy. 18-latek z Kielc o tym, że jest nosicielem HIV dowiedział się - według tego co ustalono w śledztwie - na początku 2008 roku. Pomimo tego naraził czterech mężczyzn na to, że mogą zarazić się śmiertelnym wirusem. 29 kwietnia tego roku chłopak stanął za to przed sądem i zdecydował dobrowolnie poddać się karze. Skazano go na 2 lata i 3 miesiące więzienia. Jednocześnie kielecki Sąd Rejonowy wypuścił go z aresztu. Zażaliła się na to prokuratura i kilka tygodni później kielecki Sąd Okręgowy zdecydował, że chłopak powinien wrócić za kraty. 18-latka zaczęła szukać policja, ale bez rezultatu.
W międzyczasie uprawomocnił się wyrok. I - jak to przewidują procedury - sąd wysłał do skazanego pismo, w którym nakazał mu 30 czerwca stawić się w kieleckim Areszcie Śledczym, aby zaczął odbywać zasądzoną karę. Ale 18-latek się nie zgłosił. - Dostaliśmy zawiadomienie tej treści z aresztu - mówi sędzia Jan Klocek, prezes kieleckiego Sądu Rejonowego. - Najpierw został wydany nakaz doprowadzenia skazanego do aresztu przez policję. Ale czynności podjęte przez policjantów na terenie Kielc i województwa świętokrzyskiego okazały się bezskuteczne, 18-latka nie znaleziono. Dlatego, zgodnie z obowiązującymi procedurami, podjęte zostało zarządzenie o poszukiwaniu tej osoby listami gończymi. W tej chwili policja w całym kraju ma nakaz zatrzymania skazanego i doprowadzenia go do najbliższego zakładu karnego.
Więcej w czwartek w Echu Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?