Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądowy finał sprawy śmierci mieszkanki wieżowca przy ulicy Młodej 4 w Kielcach

/ElZem/
Na pięć lat więzienia skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Kielcach 23-letniego mężczyznę, który w lutym ubiegłego roku po pijanemu pociął matkę nożem. Zdaniem biegłych kobieta miała co najmniej 25 ran na całym ciele. Zmarła z wykrwawienia nim dotarła pomoc.

- To nie jest tak, jak oskarżony próbował tłumaczyć. Że nie pamięta, co się działo, bo wziął tabletki na uspokojenie i wypił alkohol. To, że oskarżony był nietrzeźwy, nie jest żadną okolicznością łagodzącą, wręcz przeciwnie - tłumaczyła sędzia Monika Horecka, przewodnicząca składu orzekającego procesie 23-letniego kielczanina.

Według ustaleń 23-latek na ponad rok przed tragedią zamieszkał wspólnie z matką i ojcem w cieszącym się złą sławą bloku socjalnym przy ulicy Młodej 4 w Kielcach. W mieszkaniu miało dochodzić do awantur, wszyscy nadużywali alkoholu. - Oskarżony sam przyznał, że nie raz szarpał matkę i boleśnie szczypał w nogi. Zdaniem sądu to wyczerpuje znamiona znęcania się nad nią. Tragicznej nocy z 18 na 19 lutego 2013 roku w mieszkaniu pito alkohol. Oskarżony, jak to czynił w przeszłości, pomieszał alkohol z tabletkami na uspokojenie, chociaż wiedział, że ma to na niego zły wpływ - ustalenia procesu tłumaczyła sędzia Monika Horecka.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Trudno było ustalić sądowi jaki impuls stał za tym, że w pewnej chwili 23-latek chwycił za nóż. - Oskarżony tłumaczył, że nie mógł zasnąć, bo matka chrapała. Wziął nóż kuchenny o długim ostrzu i zadał matce ciosy, gdy ta siedziała na łóżku. Nie jest to tak, jak tłumaczył, że to były dwa, najwyżej trzy ciosy. Biegły doliczył się co najmniej 25 ran od ostrza na ciele kobiety. Miała rany cięte na dłoniach, czyli broniła się przed uderzeniami, rany znaleziono też na nogach - dodawał sędzia.

Kobieta nie miała świadomości, jak ciężkie są jej obrażenia, bo była mocno pijana. Któryś z ciosów, jak określił biegły przeciął jedną z arterii w ciele matki oskarżonego i kobieta w rezultacie wykrwawiła się. - Jako okoliczności łagodzące sąd przyjął późniejsze zachowanie oskarżonego. Próbował reanimować matkę, był mocno wstrząśnięty i załamany sytuacją. To przemawia na jego korzyść, tak jak i fakt, co zauważył sąd, że nie chciał zabić matki, gdyż nie celował nożem w żadne ważne organy w jej ciele. To jednak nie zmienia wagi zarzutu, który mówi o tym, że zadał rany realnie zagrażające zdrowiu i życiu kobiety. Jego czyn jest teraz nieodwracalny i żadna skrucha i przeprosiny tego nie zmienią - dodawała sędzia Horecka.

Wyrok pięciu lat więzienia dla 23-latka, zdaniem sądu będzie, jedynym sprawiedliwym w obliczu czynów, jakich się dopuścił. Wyrok jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie