Ślady krwawych stóp, szyderczo spoglądające dynie, labirynt pajęczyn, klimatyczne świece i... ucięte palce. Przerażające? Tylko na pierwszy rzut oka i gdy zapomnimy, że nadszedł czas Halloween.
Do przebieranek, upiornych makijaży przyzwyczaili nas już uczniowie, którzy coraz częściej i chętniej w naszym regionie bawią się w dniu Halloween. Ten amerykański zwyczaj zbiera kolejnych fanów - do zabawy w „cukierek albo psikus” włączył się także kielecki salon fryzjerski - She&He.
- Już w zeszłym roku wpadliśmy na pomysł, żeby w Halloween przyjmować klientów w nietypowy sposób. Nasi fryzjerzy wystylizowali się na upiory i tak przez cały dzień przyjmowali klientów. Ponieważ pomysł bardzo się spodobał, postanowiliśmy wprowadzić ten zwyczaj na stałe - mówi Nina Dróżdź, właścicielka salonu. To nie wszystkie niespodzianki. - Nasi klienci mogą liczyć też na specjalne, „koszmarne” rabaty, nawet do 25 procent, gdy obdarują nas słodkościami - mówi właścicielka.
Co na to klienci?
- Na co dzień mieszkam w Warszawie i muszę przyznać, że w swoim mieście nie spotkałem się jeszcze z taką propozycją. To bardzo fajny pomysł, oryginalny i z pewnością przyciągający klientów - ocenił Patryk.
Pod wrażeniem była też pani Iwona, która do Polski przyjechała w odwiedziny, na co dzień mieszka w Stanach. - W USA Halloween to wielkie święto, przygotowania do niego trwają cały miesiąc. Wiem, że tutaj jest zupełnie inaczej. Byłam mocno zaskoczona, gdy weszłam do salonu i zobaczyłam, co tu się dzieje. Poczułam się jak za oceanem - mówiła.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?