Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samochód z pomocą ze Starachowic wjechał na minę na terytorium Ukrainy! Kierowcy w szpitalu. Zobaczcie zdjęcia

Sławomir Sijer
Sławomir Sijer
Tak wygląda auto ze Starachowic po najechaniu na minę.
Tak wygląda auto ze Starachowic po najechaniu na minę. Archiwum Widzialnej Ręki
Samochód ze Starachowic, który wracał po dostarczeniu ładunku z pomocą, wjechał na minę na terytorium Ukrainy. Kierowcy są w szpitalu.

Samochód ze Starachowice wjechał na minę na terytorium Ukrainy

- Jakby ktoś myślał, że to jest wszystko takie proste i łatwe. To jest nasze auto, to co widzieliście na filmie, jak ładowaliśmy w piątek wieczorem w Starachowicach. Każdy z nas, który tam jedzie - na Ukrainę - wie, że to nie jest wycieczka i ryzykuje dużo. Kierowcy są w szpitalu w stanie dobrym, ale miejmy ich w modlitwach. Proszę nie pytać o szczegóły - napisał na swoim profilu Max Ciszek z Widzialnej Ręki Starachowice.

Jak udało nam się ustalić, auto wracało już do Starachowic, kiedy najprawdopodobniej wjechało na minę.

- Chcieliśmy, aby pomoc dotarła jak najdalej w głąb kraju. W drodze powrotnej samochód wjechał na minę. Auto jest kompletnie zniszczone, a kierowcy w ukraińskim szpitalu - mówi Max Ciszek.

Max Ciszek dodaje: - Samochód wyremontował i dał kolega ze Skarżyska, do użytku przez Widzialną Rękę. W sobotę rano zapakowane auto wyjechało do Żytomierza. Za kierownicą usiadł Grigorij a obok Aleksender, obaj Ukraińcy zamieszkali w Starachowicach. Grisza od początku wojny, Aleks dołączył trochę póżniej. Pojechali, bo znali tamtejszy teren i ludzi. W drodze powrotnej, w niedzielę wieczorem, auto wjechało w zaporę czołgową, przeznaczoną dla rosyjskich czołgów. Wybuch miny kompletnie zniszczył auto a panowie trafili do szpitala. Wyszli z niego w poniedziałek wczesnym popołudniem. Konieczne były zabiegi - szycie ran na twarzy u jednego, opatrzenie żeber i ręki u drugiego. Obaj już są gotowi aby dalej jeździć i już pytali kiedy następny wyjazd. Auto nie będzie ściągane do Polski, bo koszty znacznie przewyższą jego wartość.

Jak mówią obaj ranni kierowcy, w narodzie ukraińskim wciąż jest duch bojowy. Ludzie proszą jednak o żywność, której brakuje.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie