Dorota Kułaga: * Dobrze się stało, że w 53 minucie nie zszedłeś z boiska...
Sander Puri: - Tak, dzięki temu mam pierwszą bramkę w Koronie. Maciek Korzym dopiero przygotowywał się do zmiany. Pobiegłem do przodu, była dobra okazja, udało się strzelić gola. I bardzo się z tego cieszę. Ale później od razu musiałem zejść z boiska, bo ten uraz mi dokuczał.
* To jest poważny uraz?
- Problem pojawił się na jednym z treningów w ostatnim tygodniu, w czasie meczu poczułem ból w tym samym miejscu. Czy to jest poważny problem? Na razie nie wiem, muszę zrobić badania, wtedy okaże się, czy potrzebna będzie przerwa w treningach.
* Komu dedykujesz pierwszą bramkę zdobytą w barwach Korony w polskiej ekstraklasie?
- Mojej dziewczynie. Była na stadionie, widziała tę bramkę i jej dedykuję to trafienie. Tak się złożyło, że moja dziewczyna była u mnie przez tydzień, w poniedziałek już leci do Anglii, bo tam studiuje. Ale myślę, że przyleci jeszcze na jakieś nasze spotkanie w tej rundzie.
* Miało być pierwsze zwycięstwo w tej rundzie, niestety, jest tylko punkt.
- Szkoda. Wszyscy liczyliśmy na zwycięstwo. Jednak patrząc na przebieg meczu może powinniśmy się cieszyć z tego punktu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?