Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandomierska uczelnia kontra miasto - proces wznowiony

/GOP/
Proces o zapłatę należności za pobyt powodzian w akademiku Wyższej Szkoły Humanistyczno - Przyrodniczej w Sandomierzu został wznowiony. W środę, w czasie pierwszej rozprawy, przed sądem zeznawali świadkowie.

Wyższa Szkoła Humanistyczno - Przyrodnicza domaga się od magistratu zapłaty za pobyt powodzian w akademiku przy ulicy Portowej w lutym i marcu ubiegłego roku. Chodzi o sumę 40 tysięcy złotych plus ustawowe odsetki.

Proces przez kilka miesięcy był zawieszony. Sąd dał stronom czas na zawarcie ugody, do której jednak nie doszło. Jedyną zmianą jest rezygnacja przez uczelnię z dodatkowego, wniesionego w trakcie poprzedniego procesu, roszczenia - kwoty 8400 złotych.

- Nadal jesteśmy otwarci na ugodę, ale oczekujemy propozycji od strony przeciwnej. Do tej pory żadna propozycja nie padła - powiedział mecenas Robert Frey, pełnomocnik Wyższej Szkoły Humanistyczno - Przyrodniczej.

W czasie środowej rozprawy w Sądzie Rejonowym w Sandomierzu byli przesłuchiwani świadkowie. Ewa Lachor, kanclerz Wyższej Szkoły Humanistyczno - Przyrodniczej przypomniała, że powodzianie zostali zakwaterowani w akademiku na prośbę miasta zaraz po wystąpieniu pierwszej fali powodziowej, w maju 2010 roku. Nieco wcześniej w budynku przy ulicy Portowej zamieszkali poszkodowani w powodzi pracownicy huty, za których płacił Pilkington. Samorządowi zaproponowano takie same stawki jak Pilkingtonowi, czyli 20 złotych za osobę dorosłą i 10 złotych za dziecko za jedną dobę.

Jak zeznała kanclerz, do 31 stycznia 2011 roku strony nie zawarły pisemnej umowy dotyczącej pobytu powodzian w domu studenckim. Do tego czasu nie padła również propozycja zmiany warunków. Nie określono także, jak długo poszkodowani w kataklizmie będą przebywać w akademiku.

- Ustaliliśmy, że każdego miesiąca urząd miasta będzie kierować do nas pisma w tej sprawie. Uzgodniliśmy również, że co miesiąc będziemy wystawiać faktury, do których będą dołączane listy z nazwiskami osób mieszkających w akademiku. Ze strony samorządu problemów z płatnością nie było - przyznała Ewa Lachor.

Pod koniec stycznia ubiegłego roku, mówiła przedstawicielka uczelni, magistrat poinformował szkołę, że konieczne jest zawarcie umowy regulującej zasady zakwaterowania powodzian, ponieważ samorząd ubiega się o dofinansowanie na ten cel z ministerstwa spraw wewnętrznych.

- Przekazano nam przykładową umowę, która nie została zaakceptowana, ponieważ zgodnie z nią, jako strona, mieli wystąpić powodzianie. Mieli oni samodzielnie płacić za media. Dotychczas te koszty pokrywała gmina - wyjaśniła Ewa Lachor.

Na podpisanie trójstronnej umowy nie zgodził się Senat Wyższej Szkoły Humanistyczno - Przyrodniczej. Dlaczego? Jak powiedziała Danuta Olejarz, kwestor uczelni, były obawy, że powodzianie nie będą płacić.

W lutym lokatorzy otrzymali od miasta pismo informujące, że mają się wyprowadzić lub będą w całości pokrywać koszty zakwaterowania. Po interwencjach, otrzymali zapewnienie od burmistrza, że mogą pozostać w akademiku.

Danuta Olejarz zaznaczyła, że stawki dla powodzian były takie same jak dla innych osób korzystających z akademika, czyli na przykład pracowników firm i turystów. Stwierdziła, że były one najniższe w Sandomierzu. - Co do wysokości stawek, mogliśmy się porozumieć - dodała.

Powiedziała także, że po wykwaterowaniu powodzian, stan akademika się pogorszył. Pokoje zostały zniszczone.

Potem zeznawali pracownicy magistratu.

Miasto nie zmienia stanowiska w sprawie zapłaty. Zdaniem burmistrza Sandomierza Jerzego Borowskiego, nie ma podstaw prawnych do wypłaty pieniędzy, gdyż uczelnia odmówiła podpisania umowy z magistratem, określającej zasady zakwaterowania powodzian w domu studenckim. Mówi, że Wyższa Szkoła Humanistyczno - Przyrodnicza w ostatniej chwili wycofała się z podpisania porozumienia, co spowodowało, że miasto musiało zwrócić pieniądze uzyskane z ministerstwa spraw wewnętrznych.

Następna rozprawa odbędzie się 24 października.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie