Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandomierz, Opatów i Ożarów chcą wybudować wspólne schronisko dla zwierząt

Małgorzata PŁAZA [email protected]
Bezdomne zwierzęta z Sandomierza trafiają obecnie do przytuliska znajdującego się przy ulicy Wiśniowej.
Bezdomne zwierzęta z Sandomierza trafiają obecnie do przytuliska znajdującego się przy ulicy Wiśniowej. Małgorzata Płaza
Sandomierz chce wybudować schronisko dla psów wspólnie z Opatowem i Ożarowem. Obecnie przygotowywane są dokumenty określające zasady współpracy. Sandomierskie władze liczą, że schronisko powstanie już w przyszłym roku.

Inicjatywa wyszła niedawno od władz Sandomierza. Wiceburmistrz Sandomierza Marek Bronkowski przygotował projekt listu intencyjnego dotyczącego wspólnej inwestycji oraz porozumienia, które będzie określało zasady współpracy zarówno przy budowie, jak i utrzymaniu placówki.

- Jesteśmy zainteresowani współpracą. Bezpańskie zwierzęta to poważny problem również w naszej gminie - przyznaje Marcin Majcher, burmistrz Ożarowa.

Aby przygotowania do budowy mogły ruszyć, potrzebne są jeszcze stosowne uchwały rad miejskich.

Z MOŻLIWOŚCIĄ ROZBUDOWY

Projekt schroniska już jest. Władze Sandomierza zaproponowały, aby powstało ono w oparciu o dokumentację opracowaną kilka lat temu, gdy planowano budowę niedaleko oczyszczalni ścieków.
Schronisko mają tworzyć, oprócz budynków administracyjnych i socjalnych, gotowe żelbetowe elementy. W każdym będzie korytarz i boksy dla zwierząt, a także wyjście na wybieg. Żelbetowe garaże będzie można dostawiać do już funkcjonujących, a zatem - w miarę potrzeb i funduszy - schronisko będzie mogło być powiększane. Jak zapewniają autorzy pomysłu, zaletą modułowej konstrukcji jest nie tylko możliwość rozbudowy schroniska, ale także stosunkowo niewielkie koszty, mniejsze niż w przypadku obiektów stawianych metodą tradycyjną.

Na początku w schronisku miałoby być 60-80 kojców dla zwierząt.

PRAWDOPODOBNIE W GMINIE OŻARÓW

Lokalizacja wskazywana kilka lat temu przez władze Sandomierza, w pobliżu wału wiślanego, nie wchodzi już w grę.

- Wszelkie uzgodnienia dotyczące zagospodarowania tej działki są nieaktualne - informuje Marek Bronkowski. - Ze względu na bliskość wału i zagrożenie powodziowe, nie otrzymalibyśmy zgody na lokalizację schroniska w tym miejscu. Innego terenu, spełniającego wymogi, nie mamy.

Schronisko dla bezdomnych zwierząt mogłoby powstać na terenie gminy Ożarów. Burmistrz Majcher potwierdził, że samorząd ma teren, znajdujący się w odpowiedniej odległości od zabudowań, uzbrojony.
Wartość działki zostanie odliczona gminie od udziału w kosztach inwestycji, podobnie jak wartość projektu wniesionego przez Sandomierz. Ponadto koszty budowy i utrzymania schroniska ponosiłyby wspólnie trzy samorządy. Byłyby one uzależnione od liczby mieszkańców danej gminy.
Koszt budowy to około 700-800 tysięcy złotych.

W PRZYTULISKU NA WIŚNIOWEJ

Bezdomne zwierzęta z gminy Ożarów wywożone są do schroniska. Gmina płaci za to rocznie około 40 tysięcy złotych. Bezpańskie psy z Sandomierza trafiają do przytuliska znajdującego się przy ulicy Wiśniowej, prowadzonego przez Sandomierskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt. Samorząd wspiera je rocznie kwotą 15 tysięcy złotych.

W tej chwili w psim azylu przebywa 40 czworonogów. Ze względu na brak miejsc, wiele bezpańskich zwierząt jest w domach wolontariuszy współpracujących ze stowarzyszeniem.

Stowarzyszenie z ogromnym zaangażowaniem opiekuje się zwierzętami, znajdują się one pod stałą kontrolą weterynaryjną, są systematycznie karmione i szczepione, a suki sterylizowane. Ale wszyscy, również sami wolontariusze, mają świadomość, że przytulisko w tym miejscu i w obecnych warunkach nie powinno funkcjonować.

- To centrum miasta, wokół są domy. To nie jest miejsce na schronisko. Otrzymujemy wiele skarg od okolicznych mieszkańców - mówi Joanna Reczyńska z Sandomierskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt.

Psi azyl był nawet przedmiotem prokuratorskich czynności sprawdzających. Mieszkańcy poskarżyli się na funkcjonowanie schroniska. Prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa i odmówiła wszczęcia śledztwa.

W przytulisku nie ma sanitariatów i bieżącej wody. Kolejny problem to sprawa własności. Niewykluczone, że działka trafi wkrótce do nowego właściciela. - Mamy nadzieje, że do tej pory zdążymy wybudować schronisko - mówi Marek Bronkowski.

Zdaniem Marka Bronkowskiego, jeśli wszystko pójdzie z planem, powstanie ono w przyszłym roku.
Joanna Reczyńska podkreśla, że stowarzyszenie chciałoby współpracować z nowym schroniskiem.
- Chcielibyśmy mieć możliwość kontroli nad tym, co dzieje się w schronisku. Zależy nam również, abyśmy mogli, tak jak do tej pory, kierować zwierzęta do adopcji - mówi przedstawicielka stowarzyszenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie